W internecie pojawiły się niepoparte żadnymi dowodami plotki, oskarżające publicystkę Małgorzatę Terlikowską i posłankę PiS Małgorzatę Wassermann o dokonanie aborcji. Obie panie postanowiły skorzystać z drogi prawnej przeciwko rozpowszechniającym te informacje.
Małgorzata Wassermann, która stoi na czele komisji śledczej ws. Amber Gold, doniosła do prokuratury o popełnieniu przestępstwa 12 września. Na Twitterze napisała:
Zawiadomienie dotyczy tego obrazka. Oświadczam ponownie, że to ohydne kłamstwo. Padłam ofiarą przestępstwa i podjęłam już stosowne kroki. pic.twitter.com/AdJZz8jUxi
— M. Wassermann (@wassermann_ma) 3 października 2016
Podobnie uczyniła Małgorzata Terlikowska, matka pięciorga dzieci, która wraz z mężem Tomaszem jest silnie zaangażowana w promocję pełnej ochrony życia nienarodzonych. Na Facebooku napisała:
"W związku z pomówieniami na mój temat dotyczącymi rzekomej aborcji, które pojawiły się w Internecie, informuję, iż sprawą zajęli się już prawnicy, a stosowne pisma zostały wysłane do Autorów powielających oszczerstwa na mój temat. O przestępstwie została również zawiadomiona Prokuratura w Warszawie. Przeciwko każdemu, kto będzie powielał te kłamstwa, zostaną podjęte stosowne kroki prawne."
Pod jednym memów godzących w Terlikowską i Wassermann widać adres prześmiewczej strony sokzburaka.pl.
- Wszystko wskazuje na to, że za Sokiem z Buraka stoi agencja marketingowa powiązana z dużą partią opozycyjną, prace zaczęto podczas kampanii. Szef agencji oraz jego pracownicy nadzorowali powstawanie Soku z Buraka - wszystko w biurowcu gdzie partia oraz jej think-tank ma siedzibę. Moje informacje o genezie Soku z Buraka potwierdziło dwóch świadków, jeden z thin-tanku partii, drugi z redakcji, która promuje memy - napisał na Twitterze publicysta Marcin Makowski.
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...