Na Śląsku uczczono pamięć tych, którzy zginęli w wyniku największych górniczych katastrof w regionie w 2009 i 2006 r.
W 2009 r. po zapłonie i wybuchu metanu w rudzkiej części kopalni Wujek, tzw. ruchu Śląsk, w dniu wypadku zginęło 12 górników, a ośmiu kolejnych zmarło w następnych dniach w szpitalach. Ponad 30 pracowników zostało rannych.
Po tej tragedii w pobliżu wejścia do kopalni w 2011 r. odsłonięto pomnik ofiar katastrofy. Mimo że kopalnia Śląsk znajduje się na uboczu - aby dostać się tam z najbliższej rudzkiej dzielnicy, Kochłowic, trzeba m.in. przeciąć autostradę A4 - co roku we Wszystkich Świętych pojawiają się tam znicze.
Jeszcze trzy-cztery lata paliło się tam po kilkadziesiąt lampek, a mieszkańcy specjalnie podjeżdżali, aby dostawić swój znicz i zmówić modlitwę. W poniedziałek w południe pod pomnikiem stało tam kilkanaście zniczy; paliło się kilka. Wokół zakładu parkowało niewiele samochodów, padał deszcz.
"To nie tak, że ludzie nie pamiętają o tym wybuchu, katastrofie, ofiarach; nie ma siły, to jest w pamięci ludzkiej. To raczej ta kopalnia jest coraz bardziej zapomniana czy zapominana" - powiedzi pan Piotr, załatwiający tego dnia coś w zakładzie. "Niedługo ją pewnie zamkną, ludzi coraz mniej, a ci, co odchodzą, niespecjalnie chcą tu wracać, nawet pod pomnik" - ocenił.
Trochę więcej zniczy płonęło we wtorek przed kopalnią Halemba w dzielnicy o tej nazwie, gdzie w listopadzie 2006 r. wybuchy metanu i pyłu węglowego zabiły 23 górników. Najwięcej kwiatów i lampek było przed znajdującymi się na pobliskim cmentarzu komunalnym tablicami z nazwiskami ok. 200 osób, które - według oficjalnych statystyk - zginęły w Halembie od początku jej istnienia.
Ruda Śląska to miasto nadal jeszcze silnie związane z górnictwem. W połowie tego roku połączono w należącym do Polskiej Grupy Górniczej zakładzie pod nazwą Ruda osobne dotąd kopalnie Bielszowice, Halemba-Wirek oraz Pokój - z perspektywą przekazania do Spółki Restrukturyzacji Kopalń części kopalni Pokój, wraz z zakładem przeróbczym.
Do SRK, zgodnie z planem restrukturyzacji Katowickiego Holdingu Węglowego, ma też trafić ruch Śląsk. Ostatnio wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski mówił o możliwości, w przypadku porozumienia ze stroną społeczną, przyspieszenia tego procesu - wobec tego, że dotychczasowa ścieżka restrukturyzacji KHW wraz z przewidzianymi działaniami, mogą nie zapewnić spółce stabilności.
Prócz niedawnych tragedii w jeszcze istniejących kopalniach, mieszkańcy śląskich miast pamiętają o ofiarach znacznie dawniejszych katastrof. Na zabytkowym cmentarzu w Bytomiu-Rozbarku światełka co roku płoną przed pomnikiem upamiętniającym 145 górników, którzy zginęli w 1923 r. w kopalni Rozbark (wówczas była to niemiecka kopalnia "Heinitz"). W pobliżu znajduje się też mogiła powstańców śląskich.
Innym miejscem, gdzie co roku w regionie we Wszystkich Świętych płoną znicze, jest pomnik upamiętniający katastrofę hali Międzynarodowych Targów Katowickich w styczniu 2006 r. Zginęło wtedy 65 osób.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.