Sejm przyjął w piątek informację rządu na temat polityki na rzecz równouprawnienia, którą dwa tygodnie temu przedstawiła posłom pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Elżbieta Radziszewska
Wniosek o odrzucenie informacji złożył klub Lewicy po tym, jak Komisja Europejska zaskarżyła Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości za niewdrażanie dyrektyw unijnych dotyczących równego traktowania. W piątkowym głosowaniu większość posłów - 210 - opowiedziała się jednak przeciwko temu wnioskowi; odrzucenia informacji chciało 180 posłów, a 13 wstrzymało się od głosu.
Na piątkowej konferencji prasowej wiceszefowa klubu Lewicy Izabela Jaruga-Nowacka powiedziała, że dwa tygodnie temu "minister Radziszewska przedstawiła dosyć opasłe dziełko - 160 stron". "To była informacja na inny temat" - oceniła. W jej opinii, Radziszewska "dokonała przeglądu wszystkich szuflad w ministerstwach, co się im kojarzy z polityką równouprawnienia" i przedstawiła wszystkie materiały, które znalazła od 2001 roku.
W opinii Jarugi-Nowackiej, już niedługo Polska będzie płaciła kary za nieprzestrzeganie unijnego prawa dotyczących równouprawnienia. "Złożyłam też interpelację i nie mogę się znikąd dowiedzieć, kto zajmuje się polityką równościową. Są: departament ds. rodziny, kobiet i przeciwdziałania dyskryminacji (w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej) i minister Radziszewska, którzy ze sobą nie rozmawiają, nikt się nie czuje zobowiązany" - uważa Jaruga-Nowacka.
Podczas sejmowej debaty opozycja uznała wystąpienie Radziszewskiej za kompromitację. Za odrzuceniem informacji opowiedziały się wówczas kluby PiS, Lewicy oraz koła SDPL. Poparł ją jedynie klub PO; PSL nie wziął udziału w debacie.
Radziszewska zaprezentowała informacje na temat sytuacji kobiet w wybranych obszarach życia, a także działania poszczególnych resortów na rzecz przeciwdziałania dyskryminacji. Zwróciła uwagę m.in. na dyskryminację kobiet na rynku pracy, ich mniejsze zarobki, niewystarczający wpływ na naukę, niewielką reprezentację w związkach sportowych, brak ochrony przed przemocą, złe traktowanie ofiar przestępstw seksualnych, a także na niewystarczający udział kobiet w procesie decyzyjnym.
W informacji przypomniano zeszłoroczną nowelizację kodeksu pracy, która m.in. wzmocniła ochronę pracowniczą kobiet przebywających na urlopach macierzyńskich i wychowawczych, wskazano na działania resortu sprawiedliwości, mające na celu lepszą ochronę ofiar przestępstw, działania Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które doprowadzić mają m.in. do uelastycznienia reżimów czasowych w prowadzeniu kariery naukowej dla osób korzystających z urlopów macierzyńskich i wychowawczych. Poinformowano o tym, że resort obrony wprowadził do ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych zapis umożliwiający otrzymanie urlopu wychowawczego dla żołnierzy obojga płci, w takim wymiarze, jak stanowią przepisy Kodeksu pracy.
Wskazano także na liczne projekty i kampanie organizowane przez instytucje państwowe, samorządy i organizacje pozarządowe, które miały na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i wyrównywanie szans.
Wśród rekomendacji zawartych w informacji rządu znalazły się m.in. uchwalenie ustawy, która w pełni wdroży unijne dyrektywy antydyskryminacyjne, szkolenia w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji dla pracowników ministerstw i administracji centralnej, przeciwdziałanie przemocy w rodzinie, podjęcie działań na rzecz pełnego i równego udziału kobiet w instytucjach władzy krajowej, samorządowej, sądowniczej oraz instytucjach międzynarodowych, zwiększenie wysiłków na rzecz zwalczania stereotypów i postaw dyskryminujących kobiety, a także restrukturyzacja rynków pracy w celu otwarcia ich na osoby wychowujące dzieci poprzez m.in. upowszechnianie elastycznych form czasu pracy oraz rozwój rynku usług wspierających godzenie życia zawodowego z rodzinnym, a tym samym promocji partnerskiego modelu rodziny.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.