W Peczu na południu Węgier, zakończyło się, trwające od 22 października, ekumeniczne spotkanie Taizé. Młodzi ludzie, poprzez wspólną i indywidualną modlitwę oraz udział w grupach dyskusyjnych zastanawiali się, jak być znakami pokoju i pojednania w Kościele i społeczeństwie.
Uczyli się, jak odkrywać w modlitwie i ciszy piękno życia wewnętrznego oraz komunii z Bogiem, gdzie szukać sensu życia i żywej wiary pośród wyzwań obecnego czasu. Celem spotkania było także lepsze poznanie, poprzez osobiste relacje, innych narodów i tradycji oraz pokonanie dzielących je barier.
Do Peczu przyjechało prawie cztery tysiące młodych ludzi z Węgier, Czech, Słowacji, Austrii, Rumunii, Bułgarii, Ukrainy, Słowenii, Serbii, Chorwacji, Bośni, Macedonii, Albanii oraz z Polski. Zostali bardzo gościnnie przyjęci przez rodziny, a miejscowe wspólnoty parafialne aktywnie włączyły się w realizację bogatego programu. Podobne spotkanie odbyło się w Peczu już dwadzieścia lat temu, kiedy to Węgry i kraje ościenne dopiero zaczynały transformację ustrojową. Tamto spotkanie było swoistą manifestacją Kościoła żywego i młodego, mimo wielu lat komunistycznego ucisku i represji.
Obecne spotkanie, przeżywane w czasie trudnej wolności, dla wielu młodych ludzi, pochodzących z różnych narodowości, historycznie podzielonych a nawet skonfliktowanych, było okazją do świadectwa życia opartego na wartościach ewangelicznych i budowania wspólnej przyszłości mimo różnic.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.