Dan Brown, którego głośną powieść „Kod Leonarda da Vinci” w swoim czasie potępił Watykan, oświadczył, że chciałby się spotkać z papieżem Benedyktem XVI - pisze dziennik „Polska”.
Artykuł jest tłumaczeniem tekstu Richarda Owena z „The Timesa”. Nawiązuje on do obszernego wywiadu, jakiego Brown udzielił włoskiemu dziennikowi „La Repubblica” z okazji wydania swojej nowej książki „Zaginiony symbol”. Stwierdził w nim, że konserwatywna katolicka organizacja Opus Dei - w „Kodzie” uosabia ją mnich o nader morderczych instynktach - musi zrozumieć, iż chodziło mu „tylko i wyłącznie o powieść i nic więcej”.
Na pytanie, czy rzeczywiście zwrócił się do papieża z prośbą o audiencję, Brown odparł, że proszenie papieża o spotkanie byłoby wyrazem braku uprzejmości i wprowadziło głowę Kościoła katolickiego tylko w „zakłopotanie”.
- Mógłby przyjąć mnie, myśląc jednocześnie, iż nie powinien był tego robić - powiedział autor. Gdyby jednak otrzymał zaproszenie z Watykanu, „natychmiast wskoczyłby do samolotu”. - Z pewnością jest wiele spraw, co do których nie ma między nami zgody, ale różnica zdań nie stanowi problemu - dodał Brown.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.