Problem dostępu do wody pitnej jest poważny i może doprowadzić nawet do trzeciej wojny światowej – przypomniał abp Bernardito Auza.
Przedstawiciel Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych przemawiał na otwartej debacie Rady Bezpieczeństwa, zatytułowanej „Zarządzanie międzynarodowym pokojem i bezpieczeństwem: woda, pokój i bezpieczeństwo”.
Hierarcha wskazał na przyczyny zmniejszania zasobów tego podstawowego surowca. Mówił o zanieczyszczeniu jezior, rzek, źródeł podziemnych, o nadmiernym i zbyt szybkim zużyciu zasobów przez rolnictwo czy przemysł, o zmianach klimatycznych przekształcających cykl hydrologiczny. Wynikający z tych przyczyn brak wody pitnej w niektórych rejonach świata prowadzi do poważnych chorób, zwłaszcza wśród ubogich, oraz do migracji zwiększających napięcie międzynarodowe. Problemy mogą rodzić także próby kontrolowania surowca przez międzynarodowe korporacje. Jednak, jak stwierdził abp Auza, „w związanych z wodą wyzwaniach dla pokoju i bezpieczeństwa, a wręcz dla samego życia, nie można widzieć tylko zagrożenia, ale też szansę bliższej współpracy między narodami”. Dodał jednak, że głównym czynnikiem pozostaną rozwiązania wprowadzane na szczeblu lokalnym, bowiem społeczności miejscowe najlepiej znają własne źródła wody i możliwości ich zachowania. Hierarcha wskazał wreszcie na konieczność ciągłej edukacji celem propagowania powszechnego zrozumienia tego problemu.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.