Na wypłatę świadczeń z programu 500 plus są zaplanowane ponad 23 mld zł w budżecie, który jest procedowany - poinformowała szefowa MRPiPS Elżbieta Rafalska. Zapewniła, że pieniędzy na wypłaty świadczeń nie zabraknie, choć przyznała, że program kosztuje więcej niż zakładano.
"Środki na wypłatę 500 plus są absolutnie w pełnej kwocie zagwarantowane. (...) To są zobowiązania prawnie zdeterminowane. Wypłacimy te zobowiązania" - powiedziała Rafalska w środę w RMF FM.
Zaznaczyła, że "absolutnie nie może być takiej sytuacji, że ktoś nie dostanie w określonym, wymaganym czasie wypłaty 500 plus". "Samorządy już grzmią, że w grudniu może brakować pieniędzy. A ja podkreślam: resort finansów potwierdził, jest zagwarantowane pełne zapotrzebowanie na środki na realizację programu. Proszę się nie martwić" - apelowała.
Przekonywała, że również w kolejnych latach pieniądze będą. "Na wypłatę świadczenia 500 plus ponad 23 miliardy już są zaplanowane w budżecie, który już jest w tej chwili procedowany" - przypomniała.
Pytana, czy program 500 plus może być rozszerzony na dorosłe, ale uczące się dzieci, Rafalska powiedziała: "Nie mówimy o rozszerzaniu tego programu".
Przypomniała, że na ocenę programu rząd ma rok. "Musimy pozwolić, żeby w pierwszym roku ten program bez żadnych zmian funkcjonował, bo chcieliśmy go dokładnie policzyć. Przypominam, że nasze prognozy były oparte o szacunki. Dzisiaj ten program policzył się w życiu. Wiemy, ile on kosztuje - kosztuje więcej niż planowaliśmy" - powiedziała.
Pytana o krytykę programu, podkreśliła, że ją analizuje i stara się na nią odpowiedzieć. "To nie jest tak, że patrzymy na nasz program bezkrytycznie" - dodała. Podkreśliła, że żadne dane na razie nie potwierdzają tego, że kobiety z powodu programu się rezygnują z pracy zawodowej. "Żadne nasze dane - podkreślam - również badania CBOS-u nie pokazują, że Polki chcą się dezaktywizować. I ja czekam na jakieś rzetelne dane, które potwierdzą tą z góry błędnie założoną tezę" - powiedziała szefowa MRPiPS.
Dodała, że kwestii nie można analizować w oderwaniu od oceny aktualnej sytuacji na polskim rynku pracy, która jest najlepsza od 25 lat. "Cieszmy się, że mamy tak dobrą sytuację na rynku pracy. Dzisiaj, jak chcemy kogoś znaleźć, nawet do prac dorywczych, musimy płacić więcej niż robiliśmy to rok czy dwa lata temu i niestety mogą powiedzieć to ci, którzy liczyli na to, że mało zapłacą, a ja powiem, że rynek się normuje, bo w Polsce za mało zarabiamy" - dodała Rafalska.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.