Pani Kazimiera ze Lwowa ma ciepłe schronienie. Pan Stanisław z Radomia poczucie, że Polska nie zapomniała. Co ich łączy?
Pani Kazimiera ma 87 lat. Chodzi powolutku, z balkonikiem. Przed upadkiem codziennie chodziła do polskiego kościoła. Po upadku nogi już nie te i musi sobie balkonikiem pomagać. A jej pomagają polskie siostry józefitki. Do niedawna musiały jeździć do jej skromnego domku, by przynieść drewna i w piecu napalić. Jednak mrozy coraz większe, pani Kazimiera coraz mniej samodzielna. Zabrały starszą panią dobre siostry do Domu Miłosierdzia im. św. Zygmunta Gorazdowskiego we Lwowie-Brzuchowicach. Tam odnalazła na stare lata ciepły, bezpieczny, polski dom.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- Brat podniósł rękę na swego brata, dlatego te miejsca wołają o pojednanie.
W inscenizacji słynnej bitwy wzięło udział 1,2 tys. rekonstruktorów z bractw rycerskich.
12 i 13 lipca 1943 roku niemieccy żandarmi i esesmani zamordowali w tej wsi 204 osoby.
28 zabitych w izraelskich nalotach, 30 osób zastrzelonych w punkcie pomocy humanitarnej.
Raport o przyczynach katastrofy samolotu Boeing 787 Dreamliner w Indiach.