Jest lista esesmanów z KL Auschwitz. Od dziś każdy może mieć do niej wgląd.
Po latach pracy powstała lista ponad 8,5 tys. esesmanów, którzy uczestniczyli w zbrodniach obozów koncentracyjnych. Baza danych „Załoga SS KL Auschwitz” jest wspólnym przedsięwzięciem dr. hab. Aleksandra Lasika oraz Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie.
Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie podała dziś do publicznej wiadomości dane osobowe esesmanów KL Auschwitz. Listę można zobaczyć na utworzonej przez IPN stronie internetowej: truthaboutcamps.eu w zakładce: Załoga SS KL Auschwitz.
Spis zawiera podstawowe informacje o pełnionej służbie, fotografię, a także dane na temat ewentualnego wyroku.
Tworzenie tej bazy dr hab. Lasik rozpoczął w 1982 r. w związku z przygotowaniem rozprawy doktorskiej przedstawionej w 1988 r. w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pierwotnie baza obejmowała tylko dane funkcjonariuszy SS z KL Auschwitz-Birkenau. Z czasem była powiększana o informacje o załogach innych obozów koncentracyjnych, osiągając rozmiar 25 tys. wpisów, z czego 9686 wpisów odnosiło się do załogi SS w KL Auschwitz.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Dr hab. Aleksander Lasik, twórca bazy danych o załodze SS KL Auschwitz
W maju 2014 r., po uprzednim powołaniu prof. Aleksandra Lasika w charakterze biegłego-historyka, Krakowski Oddział Instytutu Pamięci Narodowej pozyskał tę bazę dla potrzeb śledztwa dotyczącego zbrodni popełnionych w KL Auschwitz-Birkenau, prowadzonego przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
W maju 2015 r. podjęto decyzję o udostępnieniu bazy na stronach internetowych IPN i rozpoczęto prace nad przygotowaniem jej publikacji. Od dziś IPN udostępnił te dane.
Jak podkreślał dr Piotr Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu, w czasie likwidacji obozu zniszczona została większość sporządzanej wcześniej dokumentacji i po wielu latach gromadzenia danych udało się zaledwie część tych danych odtworzyć, ale znacznie więcej dziś wiadomo o więźniach niż o tych, którzy organizowali cały system zagłady i przemocy, realizowany wobec więźniów w obozie koncentracyjnym.
- To historyczny dzień, kiedy udostępnieniem tej bazy danych osobowych na temat załogi SS KL Auschwitz rozpoczynamy realizację dużego projektu dotyczącego także innych obozów - mówił dr Jarosław Szarek, prezes IPN, zapowiadając udostępnienie baz danych także z innych obozów. Zdaniem prezesa dr. Szarka to ważny element uzupełniający prowadzone przez pion prokuratorski IPN śledztwa historyczne. Jak wskazywał, wyniki tych postępowań, prowadzonych nawet wtedy, gdy oskarżeni już nie żyją, są bardzo istotne przy występowaniu wobec sprzecznego z prawdą określenia: polskie obozy koncentracyjne, choć - jak zaznaczył prezes IPN, tworzenie bazy i jej obecne udostępnienie nie wiąże się z ostatnimi akcjami wobec przypadków stosowania nieprawdziwego określenia.
- Nie godzimy się na to. Wiadomo, że były to obozy tworzone przez III Rzeszę Niemiecką, a jeżeli ta wiedza nie wystarcza, pokazujemy listę załogi, kim byli ci ludzie. Pokazujemy to w skali, jakiej nikt wcześniej tego nie robił... Ta baza stanie się częścią portalu, który w pięciu językach będzie prezentował informacje wszystkim zainteresowanym - dodawał dr Szarek.
Dr hab. Lasik przedstawiając okoliczności wieloletniej kwerendy, jaką prowadził w wielu archiwach, stwierdził, że dopiero żmudne prześledzenie procedur biurokratycznych wielu esesmańskich życiorysów, pozwoliło na ujawnienie faktycznych struktur, na których opierała się organizacja obozu.
- Zgromadzone dane, które zostały udostępnione dotyczą całej załogi KL Auschwitz - łącznie z podobozami tworzącymi kompleks obozu Auschwitz - dodawał dr hab. Lasik. Jak dodawali uczestnicy konferencji prasowej informującej o publikacji tych danych, baza jest też pierwszą tak obszerną, choć nadal nie jest kompletną i wciąż trwają nad nią prace, więc prawdopodobnie będzie jeszcze uzupełniana.
Przeczytaj także: Więźniowie Auschwitz: Bóg był w nas...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.