Z całą mocą jestem przeciw takiej interpretacji chrześcijańskiej tradycji i tożsamości, która występując przeciw ludziom zaprzecza samemu chrześcijaństwu!
„Dla mnie Boże Narodzenie nie jest świętem otwartości wobec innych, ale chrześcijańskiej tradycji, naszej tożsamości” – powiedział włoski urzędnik i pomysłodawca akcji sprawdzania legalności pobytu emigrantów w miejscowości Coccaglio w prowincji Brescia. Akcja o kryptonimie „Białe Boże Narodzenie” ma zostać przeprowadzona do 25 grudnia. Nielegalni emigranci zostaną wydaleni z Włoch.
Pomijam kryptonim akcji, który (bardzo oględnie mówiąc) szczęśliwy nie jest. Dużo bardziej bowiem poraża – postawiona w kontekście planowanej akcji - wypowiedź urzędnika. Z całą mocą jestem przeciw takiej interpretacji chrześcijańskiej tradycji i tożsamości, która występując przeciw ludziom zaprzecza samemu chrześcijaństwu!
Decyzje państwa włoskiego w sprawie migrantów spotkały się z krytyką Watykanu. Wielokrotnie przypominano, że migrantom należy się szacunek i pomoc. Każde państwo ma oczywiście prawo decydowania o polityce imigracyjnej, niemniej nie może łamać przy tym praw ludzkich.
„Białe święta” w takim wydaniu nie będą przejawem chrześcijańskiej tradycji (jeśli już do tradycji się odwoływać, a nie do Ewangelii, w której Chrystus mówi wyraźnie: idźcie precz bo „byłem przybyszem, a nie przyjęliście mnie”). Chrześcijańska tradycja to gościnność, przyjęcie podróżnych, ubogich i głodnych. Nie tylko w święta, ale zwłaszcza w święta.
Media podały nazwisko autora wspomnianych słów, jednak nie pojawia się ono w tym komentarzu. Dlaczego? Sprawę opisała włoska prasa, za nią podały agencje informacyjne. Bardzo bym chciała wiedzieć, w odpowiedzi na jakie pytanie padły te słowa i czy rzeczywiście należy je wprost zestawiać z wspomnianą akcją. Oburzenie budzą przecież nie one same, a kontekst, w którym się znalazły.
Boże Narodzenie jest świętem chrześcijańskim. To nie są dni choinki i prezentów, w których najważniejsze jest, by wszyscy byli mili dla wszystkich. To jest wspomnienie dnia, w którym Bóg stał się człowiekiem. Krytykując samą akcję i potworną interpretację chrześcijańskiej tradycji nie ośmielę się więc skrytykować autora słów.
Na koniec uwaga nieco na marginesie: dwa tysiące lat temu dla rodzącego się Boga zabrakło miejsca. Dzisiaj również go brakuje. Zarówno u tych, którzy nie widzą obok siebie miejsca dla drugiego człowieka, jak i u tych, którzy zapomnieli, co tak naprawdę świętujemy w ciągu tych kilku sympatycznych dni pod koniec grudnia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
W tekstach liurgii mowa o radości z zapowiadanego przyjścia Chrystusa.
Upamiętnia wydarzenia z II w. p.n.e. - zwycięstwo Machabeuszy nad armią Antiocha IV.