„Państwowa legalizacja w niczym nie zmienia prawa moralnego” – stwierdzili biskupi prowincji Alberta i Terytoriów Północno-Zachodnich w związku z wchodzącą w życie w Kanadzie ustawą zezwalającą na eutanazję.
Podkreślili oni, że ta praktyka pozostaje nadal „ciężkim grzechem przeciw godności życia ludzkiego” i nie da się jej pogodzić z sakramentem namaszczenia chorych czy często łączącą się z nim spowiedzią. Tylko w przypadku nawrócenia i zmiany decyzji o tzw. „wspomaganym samobójstwie” można otrzymać rozgrzeszenie.
To samo dotyczy pogrzebu kościelnego osób, które zdecydowały się na eutanazję. Kościół dopuszcza wprawdzie chrześcijański pochówek samobójców, ponieważ nie zawsze znane są motywy i okoliczności targnięcia się na własne życie. Tu jednak wiadomo o nich często już wcześniej. Odmowa ostatniej posługi – wyjaśniają biskupi – „nie służy ukaraniu tego człowieka”, ale ukazaniu, że jego wybór „pozostaje sprzeczny z wiarą chrześcijańską”.
Kanadyjskie prawo C-14, które legalizuje wspomagane medycznie samobójstwo, dotyczy wszystkich pełnoletnich cierpiących na choroby nieuleczalne czy ciężkie, ale niekoniecznie śmiertelne. Niejednoznaczne sformułowania w zapisie ustawy spowodowały sprzeciw wielu kanadyjskich środowisk.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.