Do wydarzeń odniosła się już syryjska opozycja, Arabia Saudyjska, Iran, Wielka Brytania i Rosja.
Główna koalicja syryjskiej opozycji z zadowoleniem przyjęła w piątek atak przeprowadzony w nocy na bazę syryjskich sił rządowych na wschodzie kraju. Wyraziła nadzieję, że USA powstrzymają stosowanie przez reżim w Damaszku "zakazanej na świecie broni".
W oświadczeniu opublikowanym w kontrolowanych przez opozycję mediach Syryjska Koalicja Narodowa podkreśliła, że amerykański atak na bazę Szajrat w prowincji Hims kładzie kres okresowi "bezkarności" i powinien być "zaledwie początkiem".
Arabia Saudyjska oświadczyła w piątek, że w pełni popiera ataki USA na cele wojskowe w Syrii. Nocny nalot na syryjską bazę lotniczą Szajrat to według Rijadu "odważna decyzja" prezydenta USA Donalda Trumpa podjęta w reakcji na atak chemiczny reżimu na cywilów.
"Odpowiedzialne źródło w ministerstwie spraw zagranicznych wyraziło pełne poparcie Królestwa Arabii Saudyjskiej dla amerykańskich operacji militarnych wymierzonych w cele wojskowe w Syrii, które były odpowiedzią na użycie przez reżim syryjski broni chemicznej wobec niewinnej ludności cywilnej" - głosi oświadczenie opublikowane przez państwową agencję prasową SPA. W komunikacie pochwalono "odważną decyzję" prezydenta USA.
Iran stanowczo potępia ataki rakietowe przeprowadzone przez USA na bazę lotniczą syryjskich sił rządowych - przekazała w piątek agencja prasowa ISNA, powołując się na rzecznika resortu spraw zagranicznych w Teheranie.
"Iran stanowczo potępia wszelkie jednostronne operacje tego rodzaju (...). Takie działania wzmocnią terrorystów w Syrii i skomplikują sytuację zarówno w tym kraju, jak i w całym regionie" - powiedział cytowany przez ISNA rzecznik Bahram Kasemi.
Wielka Brytania w pełni popiera atak rakietowy przeprowadzony w nocy przez siły USA na syryjską bazę lotniczą, z której reżim w Damaszku przypuścił atak z użyciem broni chemicznej na ludność cywilną - oświadczył w piątek rzecznik rządu w Londynie.
"Rząd brytyjski w pełni popiera operację USA, która w naszej ocenie była właściwą odpowiedzią na barbarzyński atak reżimu syryjskiego z użyciem broni chemicznej i ma na celu zapobieżenie dalszym atakom" - podkreślił rzecznik.
Szefowie dwóch komisji w wyższej izbie parlamentu Rosji ocenili w piątek, że atak amerykański na syryjską bazę lotniczą może przekreślić współpracę wojskowych Rosji i USA w Syrii i stawia pod znakiem zapytania stworzenie koalicji z udziałem obu krajów.
Przewodniczący komisji ds. obrony i bezpieczeństwa w Radzie Federacji Wiktor Ozierow ocenił, że atak może przekreślić współpracę w Syrii wojskowych Rosji i USA, ponieważ - jego zdaniem - Waszyngton nie kontaktował się z Moskwą przed dokonaniem ataku.
Zdaniem Konstantina Kosaczowa, który stoi na czele komisji spraw zagranicznych w Radzie Federacji, bardzo wątpliwa jest teraz perspektywa stworzenia koalicji z udziałem Rosji i USA w sprawie Syrii.
MSZ Rosji wyda w najbliższym czasie oświadczenie w sprawie amerykańskiego ataku - zapowiedziała rzeczniczka resortu dyplomacji Maria Zacharowa. Wcześniej rzecznik Pentagonu Jeff Davis oświadczył, że Rosja była uprzedzona o ataku, a amerykańskie pociski nie uderzyły w ten rejon bazy, w którym mogły znajdować się wojska rosyjskie.
W dniach 11-12 kwietnia Moskwę ma odwiedzić sekretarz stanu USA Rex Tillerson; zapowiedziano jego rozmowy z ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem m.in. na temat walki z Państwem Islamskim (IS) w Syrii. Prezydent Rosji Władimir Putin mówił w zeszłym tygodniu, że spotka się z Tillersonem, jeśli odwiedzi on Moskwę.
Siły USA w nocy z czwartku na piątek przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims w środkowej części kraju. Według amerykańskiego wywiadu z bazy tej reżim syryjski przeprowadził atak z użyciem broni chemicznej na miejscowość Chan Szajchun. Zginęło w nim 86 osób, w tym 30 dzieci.
Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka w ataku na bazę lotniczą zginęło co najmniej czterech wojskowych.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.