Biskupi o posłudze kard. Glempa

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 25.11.2009 16:43

Uroczysta Msza św. z udziałem Episkopatu Polski, sprawowana na Jasnej Górze, była swoistym pożegnaniem biskupów z kard. Józefem Glempem. Purpurat uczestniczy w dorocznych rekolekcjach po raz ostatni jako Prymas Polski. Po ukończeniu 80. roku życia (19 grudnia) przestanie pełnić ten urząd.

Abp Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, podkreślił, że w podsumowaniu prymasowskiej posługi kard. Józefa Glempa nie może zabraknąć odniesień do trudnych początków jego pracy. „Ks. Prymas rozpoczynał posługę po wielkim Prymasie Wyszyńskim. To nie było zadanie łatwe - kontynuować rozpoczęte przez niego dzieła i umieć stanąć nie w cieniu, ale w blasku poprzednika” - podkreślił następca kardynała. Przypomniał, że niemal na samym początku prymasowskiej drogi kard. Glempa ogłoszony został w Polsce stan wojenny. „To wymagało wielkiego rozeznawania tych trudnych czasów, nowej rzeczywistości, tym bardziej że jedni oczekiwali radykalności ze strony Kościoła a inni chcieli pojednawczej łagodności” - stwierdził metropolita warszawski.

Zauważył, że ks. prymas wybrał wówczas drogę radykalnego domagania się praw człowieka, jego wolności, ale także drogę pomagania internowanym i więzionym. „Ten początek pewnie zarysował całą drogę posługi Prymasa Glempa” - powiedział abp Nycz. Dodał, że także potem, kiedy przyszły nowe czasy, trzeba było podejmować trudne decyzje i wybory, bo „wszyscy nie byliśmy przygotowani do wolności, do jej rozumienia i praktykowania”. Te czasy wymagały wielkiej rozwagi i ostrożności „wobec skrajnych postaw, by nie wplątać Kościoła w jakieś opcje polityczne” - zauważył hierarcha.

O trudnych czasach prymasowskiej posługi kard. Józefa Glempa mówił bp Stanisław Budzik, sekretarz Konferencji Episkopatu Polski. "Jego mądre słowa i decyzje w czasach wielkich przemian zweryfikowały się po latach" - podkreślił biskup. Przypomniał, że lata posługi kard. Józefa Glempa to jeden z najświetniejszych okresów w polskim Kościele, bo był to czas pontyfikatu Jana Pawła II.

Z kolei metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński przypomniał, że należy do tego samego pokolenia co kard. Glemp i dlatego wie, ile trudu kosztowało wdrażanie w życie uchwał Soboru Watykańskiego II i dostosowywanie Kościoła w Polsce do nowych potrzeb. „Kościół żyje coraz bardziej duchem kolegialnym, czego wyrazem są synody, coraz więcej obowiązków przejmuje Konferencja Episkopatu, trzeba było i teraz trzeba szukać nowych metod dostosowywania do duszpasterskich potrzeb” - powiedział arcybiskup.

Metropolita gnieźnieński, który sam 19 grudnia przejmie tytuł Prymasa Polski, uważa, że Gniezno w pełni na to zasługuje, aby „uszanować tę tradycję, która ma prawie 600 lat”. Abp Muszyński podkreśla, że podobne sytuacje, gdzie prymas pełni posługę nie w stolicy danego państwa, ale w innym mieście, są czymś normalnym. „W tej chwili, gdy potrzeba nam tak bardzo podkreślać narodową tradycję, bardzo dobrze, że powracamy do korzeni” - stwierdził metropolita gnieźnieński.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona