Szef klubu PO Grzegorz Schetyna ocenił w czwartek, że scenariusz według którego Jan Krzysztof Bielecki byłby premierem, a Donald Tusk prezydentem jest teoretycznie możliwy. Natomiast - w jego ocenie - wystawienia Bieleckiego przez PO na kandydata w wyborach prezydenckich jest mało prawdopodobne.
"Taki scenariusz jest teoretycznie możliwy" - przyznał Schetyna, pytany w Radiu ZET, czy PO chciałaby, aby Bielecki został premierem po ewentualnej wygranej obecnego szefa rządu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jednocześnie Schetyna zastrzegł, że tego typu scenariusze PO będzie pisać w maju przyszłego roku podczas swojej konwencji.
Szef klubu PO uważa natomiast, że wysunięcie Bieleckiego na kandydata Platformy w wyborach prezydenckich jest mało prawdopodobne. "Nie wydaje mi się, żeby to był scenariusz, który mógłby być w ogóle analizowany w PO" - powiedział i dodał, że nie sądzi również, by Jan Krzysztof Bielecki miał takie ambicje czy plany.
Zdaniem Schetyny, "wybory prezydenckie rządzą się bardzo specyficzna logiką" i kandydatem PO na ten urząd - ustalonym w maju na konwencji - powinien być czynny polityk tej partii.
"Ktoś, kto jest utożsamiany w 100 proc z Platformą, z nią kojarzony" - zaznaczył. W jego opinii, kandydatem tym będzie jeden z liderów Platformy. "Tak uważam dzisiaj i sądzę, że taką decyzję podejmie Platforma w maju" - powiedział.
Ponadto Schetyna pozytywnie ocenił możliwość powrotu Bieleckiego do czynnej polityki. "Myślę, że osoby z takim doświadczeniem, jak Bielecki w polskiej polityce na pewno by się przydały, szczególnie, że ona nie ma najlepszej reputacji" - powiedział.
Pytany, czy para Tusk-Bielecki byłaby interesująca, przyznał, że tak, ponieważ "polityka jest grą zespołową, a to są politycy, którzy lata temu pracowali razem i mają bardzo dobre relacje".
O rezygnacji Bieleckiego poinformował we wtorek wieczorem bank Pekao S.A. nie podając jej powodów. Media spekulowały w ostatnich tygodniach, że Bielecki może wrócić do polityki; miałby zastąpić Tuska w fotelu premiera, gdyby ten zdecydował się kandydować na prezydenta.
Bielecki - według doniesień mediów - miał być też głównym architektem niedawnych zmian w gabinecie Donalda Tuska. To właśnie Bielecki miał doradzić premierowi zamiany w rządzie i nazwiska nowych ministrów - Jerzego Millera (minister spraw wewnętrznych), Krzysztofa Kwiatkowskiego (minister sprawiedliwości) i Adama Giersza (minister sportu).
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.