Ksiądz Tymoteusz Szydło odprawił dziś swoją prymicyjną Mszę Świętą w kościele Matki Boskiej Częstochowskiej w Przecieszynie. To jego rodzinna parafia.
Najpierw w rodzinnym domu ks. Tymoteusz otrzymał rodzicielskie błogosławieństwo, a potem, w uroczystej procesji, wraz z rodzicami, ruszył do parafialnego kościoła.
Tu serdecznie powitał prymicjanta proboszcz, ks. kan. Jacek Paweł Przybyła. - Dzisiejszy dzień prymicji w Przecieszynie jest wielkim darem Boga i wielkim darem ludzi, którzy przyczynili się do tego, że możemy tu dzisiaj być i gromadzić się na modlitwie. Prosimy księże Tymoteuszu, byś przewodniczył tej Mszy - mówił przecieszyński proboszcz, witając także najbliższych ks. Tymoteusza: rodziców, brata Błażeja, dziadków, babcie i innych krewnych oraz parafian i gości, liczne poczty sztandarowe.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W drodze do kościoła...
Ks. prof. Jan Żelazny, który wygłaszał na prymicyjnej Eucharystii w Przecieszynie homilię, mówił o zadaniach, czekających na kapłańskiej drodze ks. Tymoteusza i wszystkich kapłanów:
- Kolejne zadanie tych, którzy poprzez święcenia wchodzą w przymierze z Bogiem, jako ci, którzy - i poprzez których - sprawiać, że przestrzeń obecności Boga staje się widzialna. Jedynym kapłanem jest tu i pozostanie Chrystus, a twoim zadaniem będzie uczynić Go obecnym i w naszej przestrzeni wyznaczyć Mu miejsce: miejsce jego działania. Dokona się to poprzez serce człowieka, który zwraca się do Boga, ale dokona się to także poprzez twoje dłonie. Ludzie przygotują dar, ale to twoje ręce wyciągnięte nad tymi darami uczynią przestrzeń nad nimi pełną obecności Boga - wskazywał kaznodzieja.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W asyście proboszcza ks. Jacka Przybyły po raz pierwszy ks. Tymoteusz Szydło sam sprawował Eucharystię.
Kiedy Eucharystia dobiegała końca, delegacje grup parafialnych i społecznych złożyły ks. Tymoteuszowi życzenia i kwiaty, a ostatnim darem była wspólnie odśpiewana pod przewodnictwem zespołu "Przecieszynianki" pieśń "Życzymy, życzymy...".
- "Czym się Panu odpłacę za wszystko, co mi się wyświadczył. Podniosę kielich zbawienia i wezwę imienia Pana, wypełnię me śluby dla Pana przed całym Jego ludem" - tymi słowami z Psalmu 116 ks. Tymoteusz Szydło rozpoczął swoje podziękowania, skierowane do wszystkich, którzy towarzyszyli mu na drodze do kapłaństwa. Jak zaznaczył jednak na wstępie, wszystko pochodzi od Boga i Jemu należą się dziękczynienia, których ludzkie słowa nie są w stanie wyrazić...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Ks. Tymoteusz Szydło udzielił błogosławieństwa rodzicom: Beacie i Edwardowi
Rodzicom podziękował za życie, wychowanie oraz wiarę, którą mu przekazali. - Dziękuję najbardziej za wiarę, bo ona jest zadatkiem życia wiecznego - tłumaczył. Potem dziękował jeszcze bratu, krewnym, kapłanom, nauczycielom, przyjaciołom oraz wspólnotom: seminaryjnej i parafialnej z Przecieszyna oraz Osieka.
- Wszystkich zapewniam o mojej modlitwie, a na koniec proszę też: módlcie się za mnie! Nie o to, żebym był wybitnym księdzem, nie o to, żeby mnie ominęło wszelkie zło, nie o to, żebym robił karierę, ale o to, żebym przeżył moje życie tak, jak tutaj przed wami stoję - jako ksiądz...- prosił ks. Tymoteusz, a łzy wzruszenia pojawiły się nie tylko w oczach rodziców...
Pierwszym wyrazem wdzięczności było prymicyjne błogosławieństwo, którego udzielił najpierw kapłanom, potem klerykom, rodzicom, bratu i wszystkim uczestnikom Eucharystii.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Prymicyjne błogosławieństwo z rąk syna było dla rodziców wielkim przeżyciem...
Wychodząc z kościoła razem z synem premier Beata Szydło mówiła do dziennikarzy uradowana: - Przedstawiam państwu mojego syna Tymoteusza, który jest dla nas wielka dumą. Wczoraj w katedrze w Bielsku-Białej odbyły się święcenia, dzisiaj Tymoteusz odprawił swoją pierwszą Mszę w rodzinnej parafii. To dla mnie, mojego męża, dla całej rodziny wielkie święto. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i życzymy Tymoteuszowi, żeby tak, jak to pięknie powiedział, Pan Bóg sprawił, żeby wytrwał przez całe życie w kapłaństwie - mówiła premier Szydło.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.