Do co najmniej 19 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych środowego zamachu na hotel w stolicy Somalii, Mogadiszu - poinformowała w czwartek somalijska policja. Wcześniejszy bilans mówił o 10 zabitych.
Napastnik staranował wejście do hotelu Posh w południowej części miasta i zdetonował samochód pułapkę. Hotel, który został poważnie zniszczony, jest jedynym miejscem w stolicy Somalii, w którym znajduje się dyskoteka.
Następnie uzbrojeni napastnicy wkroczyli do restauracji Pizza Hut i przez kilka godzin przetrzymywali tam 20 zakładników.
Przedstawiciel somalijskiej policji Abdi Baszir powiedział agencji Reutera, że w nocy ze środy na czwartek siły bezpieczeństwa opanowały sytuację w restauracji; pięciu napastników zostało zastrzelonych.
Do ataku przyznała się powiązana z Al-Kaidą islamistyczna partyzantka Al-Szabab. Ugrupowanie walczy o narzucenie w Somalii surowej wersji islamu i obalenie prozachodniego rządu. Choć ekstremiści ponieśli w ostatnich latach straty, ich ugrupowanie nadal przeprowadza krwawe ataki w wielu rejonach Somalii, a zwłaszcza w stolicy kraju.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.