Według informacji dziennika "Al-Masri al-Jum" sprawca piątkowego ataku to pochodzący z północy Egiptu 27-letni student, który nigdy wcześniej nie był karany.
Pochodzący z Delty Nilu mężczyzna w swojej rodzinnej miejscowości cieszył się dobrą opinią - twierdzi gazeta.
Uzbrojony w nóż mężczyzna wdarł się w piątek na teren ośrodka wypoczynkowego w Hurghadzie, gdzie zabił dwie niemieckie turystki i ranił dwie inne osoby, po czym przedostał się na teren sąsiedniego ośrodka, gdzie zadał rany kolejnym dwóm osobom. Napastnik został ujęty.
Na razie nie wiadomo, jakimi kierował się pobudkami. Według pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela egipskich sił bezpieczeństwa napastnik jako cel ataku wybierał obcokrajowców i w trakcie napaści miał krzyczeć po arabsku: "Odsuńcie się, nie chcę Egipcjan".
Wcześniej w sobotę niemieckie MSZ potwierdziło, że w ataku zginęły dwie niemieckie turystki. Narodowość rannych osób nie została dotychczas ujawniona przez egipskie władze.
Od czasu obalenia przez egipskie wojsko w 2013 roku prezydenta Mohammeda Mursiego związanego z Bractwem Muzułmańskim, ugrupowania ekstremistyczne w Egipcie nasiliły ataki na siły zbrojne i policję, głównie na półwyspie Synaj.
W styczniu 2016 roku dwaj napastnicy, podejrzani o sympatyzowanie z Państwem Islamskim i uzbrojeni w broń palną, nóż oraz pas z ładunkami wybuchowymi, ranili na plaży w Hurghadzie dwóch turystów.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.