Ze względów bezpieczeństwa Francja zamknęła w poniedziałek swą ambasadę w stolicy Jemenu, Sanie - poinformowały francuskie władze.
Jak podało francuskie MSZ, placówkę zamknięto z powodu zagrożenia atakami ze strony ugrupowań powiązanych z Al-Kaidą.
Wcześniej swoją ambasadę w Jemenie zdecydowała się zamknąć Japonia. Wstrzymano przyjmowanie wniosków wizowych i świadczenie innych usług konsularnych.
Ambasady USA i Wielkiej Brytanii w Sanie pozostawały w poniedziałek nieczynne. Zamknięto je w niedzielę również w związku z groźbami ataków ze strony Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim. Ugrupowanie to wzięło na siebie odpowiedzialność za próbę zamachu 25 grudnia na amerykański samolot lecący z Amsterdamu do Detroit.
USA obawiają się, że Jemen mógłby się stać dla Al-Kaidy centralną bazą operacji poza Pakistanem i Afganistanem.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.