W 2016 r. 252 małych Polaków trafiło do brytyjskich rodzin zastępczych. W tym roku oddano już 115 dzieci - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".
Jak pisze "Rzeczpospolita", liczba interwencji w rodzinach polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii stale wzrasta. W tym roku do rodzin zastępczych trafiło już 115 polskich dzieci, a w całym poprzednim - 252.
To rekordowy wynik na tle innych państw Unii Europejskiej - w ubiegłym roku w Irlandii w pieczy zastępczej umieszczono tylko pięcioro dzieci z polskim obywatelstwem, w Belgii - zaledwie troje, w Holandii - 33, a w Niemczech - 39.
Jak podkreśla "Rz", "nie ma miesiąca, żeby brytyjskie media nie pisały o polskiej rodzinie, której odebrano dzieci głównie z powodu zarzutów o przemoc fizyczną".
Niedawno brytyskie służby socjalne odebrały dwójkę dzieci rodzinie z Southampton. Stało się to po tym, jak na ciele siedmioletniego Wiktora w szkole odkryto siniaki. Dziecko miało być też agresywne. Jego matka żaliła się, że "może to spotkać każdą polską rodzinę" - czytamy w artykule.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.