O zmiany w ustawodawstwie o własności nieruchomości i uznanie własności ziemi zaapelowali wietnamscy biskupi. Hierarchowie z dziewięciu północnych diecezji kraju podkreślili wolę współpracy i łagodniejszy ton dialogu społecznego po ostatnich starciach z katolikami.
Władze użyły wtedy nieproporcjonalnych sił policyjnych w liczbie prawie tysiąca funkcjonariuszy, by zniszczyć cmentarny krzyż w Dong Chiem na peryferiach stolicy. W wyniku starć z protestującymi parafianami skatowano wiele osób pałkami elektrycznymi. Dla rozproszenia tłumu użyto gazu łzawiącego i policyjnych psów.
Biskupi proponują rządowi nowe podejście do nabrzmiałych od dawna spraw dotyczących własności ziemi kościelnej. Wzywają, by w nowych rozwiązaniach kwestii spornych było mniej fizycznych czy psychicznych szkód.
Biskupi odwiedzili parafię Dong Chiem, by wyrazić solidarność z zastraszonymi wiernymi i potwierdzić zarazem kościelną własność ziemi, która jest w posiadaniu parafii od ponad stu lat. Abp Joseph Ngo Quang Kiet z Hanoi spotkał się w szpitalu z dwiema najbardziej poranionymi młodymi osobami.
Na reakcje władz nie trzeba było długo czekać. Policja aresztowała pięciu parafian i wywiozła ich w nieznane jeszcze miejsce. Teren parafii został odcięty od świata. Komunistyczne media rozpoczęły kampanię oszczerstw wymierzoną w katolików, oskarżając ich o sianie nienawiści w kraju.
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.