Czternaście osób zostało zastrzelonych w niedzielę podczas przyjęcia urodzinowego ucznia w Ciudad Juarez w Meksyku. Podejrzewa się porachunki narkotykowe - poinformowała w poniedziałek agencja Reutera.
Uzbrojeni mężczyźni wyskoczyli z samochodów i zaczęli strzelać do uczniów, którzy świętowali urodziny jednego z nich w domu leżącym przy granicy z Teksasem. Wszystkie ofiary były w wieku 15-20 lat. Czternaście osób zostało rannych, w tym dwie poważnie.
"Podjechali w sportowych wozach. Wszyscy byli dobrze uzbrojeni. Wtargnęli do domu i zaczęli strzelać do wszystkich. Wszędzie było słychać strzały" - powiedział jeden z sąsiadów.
Według prokurator generalnej stanu Chihuahua, gdzie leży Ciudad Juarez, strzelanina mogła mieć związek z działalnością karteli narkotykowych. "Mamy dwa tropy śledztwa i jeden jest związany z handlem narkotykami. Wiemy od świadków, że mężczyźni kogoś szukali" - dodała.
Ciudad Juarez jest miastem, gdzie zginęło najwięcej ludzi podczas trwającej od 3 lat wojny między kartelami o kontrolę nad rynkiem i szlakami przerzutowymi narkotyków do Stanów Zjednoczonych. W ubiegłym roku zginęło tam aż 2 650 osób.
Przez Meksyk biegnie główny szlak przerzutu do USA kokainy z Ameryki Południowej. Meksyk jest też czołowym producentem marihuany i heroiny.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.