Haitańska konferencja przełożonych zakonnych opublikowała listę strat, jakie poniosły instytuty życia konsekrowanego w wyniku trzęsienia ziemi. Rozmiar zniszczeń jest przytłaczający. W ruinach poniosło śmierć prawie 30 sióstr i podobna liczba zakonników.
Nieznana jest jeszcze liczba wychowanków, którzy w czasie kataklizmu byli w szkołach i ośrodkach prowadzonych przez haitański Kościół katolicki. W ruinę zamieniło się ponad 20 szkół, grzebiąc w gruzach wielu uczniów i nauczycieli. Ponad 40 klasztorów i domów zakonnych jest do wyburzenia. Lista strat poniesionych przez instytucje prowadzone przez Kościół jest nadal uzupełniana – czytamy w raporcie sporządzonym przez agencję Fides.
Obecnie zakonnicy, oprócz pracy duszpasterskiej, zaangażowani są w pracę charytatywną, która ma pomóc opanowaniu kryzysu humanitarnego. Przy parafiach powstają centra pomocy żywnościowej i medycznej.
„Jezuici organizują tu dystrybucję jedzenia. Założyli 12 baz i codziennie, może nawet dwa razy w tygodniu, docierają po dwie ciężarówki, którymi dostarczana jest pomoc humanitarna. To, co już widać na ulicach Port-au-Prince to powrót normalności. Jest spokojnie. Ludzie próbują w mieście znaleźć coś do robienia. Nie ma zamieszek. Tylko w nocy, ale w nocy zawsze było niebezpiecznie, nawet przed tym trzęsieniem ziemi, ale w ciągu dnia jest bezpiecznie. Widziałem, że już próbują sprzątać miasto. Są wielkie maszyny, które zaczynają rozbierać niektóre budynki i zbierać gruz. Trwa wyburzanie powalonych budynków”.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.