Projekt budowlany 180 km autostrady A1 Stryków-Pyrzowice przygotowany przez konsorcjum Autostrada Południe SA (APSA) wymaga zmian - poinformowała w piątek Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dyrekcja chce, by APSA dokonała niezbędnych korekt.
Jak poinformował rzecznik GDDKiA Marcin Hadaj, projekt nie jest w pełni zgodny z wymogami decyzji środowiskowej wydanej dla tego odcinka autostrady A1. Np. zbiorniki retencyjne dla autostrady umiejscowiono zbyt blisko przejść dla zwierząt.
Poprawy wymagają też zapisy dotyczące konstrukcji drogowej oraz mostów. GDDKiA chce, by zwiększono trwałość tych obiektów i ich konstrukcje dostosowano do prognozowanego ruchu. W projekcie nie ujęto ponadto wymaganych uzgodnień, które należy uzyskać np. od samorządów, przez teren których przebiegać będzie ten odcinek trasy.
GDDKiA zwróciła się w "trybie pilnym" do Autostrady Południe SA o dokonanie niezbędnych korekt w projekcie.
"Będziemy oczekiwać od APSA wskazania konkretnego terminu zakończenia wprowadzania korekt. Podkreślamy, że to od szybkości działań APSAwtej kwestii zależą dalsze procedury związane z uzyskiwaniem pozwolenia na budowę dla tego odcinka autostrady A1 i wybór wykonawcy prac w systemie tradycyjnym. Celem GDDKiA jest podpisanie umowy z wykonawcą jesienią br." - podał Hadaj.
APSA miała budować ten odcinek autostrady na podstawie umowy partnerstwa publiczno-prywatnego ze Skarbem Państwa. Do 22 stycznia br. konsorcjum miało przedstawić GDDKiA finansowanie inwestycji oraz projekt budowlany. Dokument ten złożono 20 stycznia. Ponieważ APSA w wyznaczonym terminie nie przedstawiła finansowania, Dyrekcja zdecydowała, że droga ta będzie budowana w systemie tradycyjnym, ze środków budżetowych.
Koszt budowy szacowano na 7,5 mldzł. Autostrada A1 ma połączyć Trójmiasto z Górnym Śląskiem. W Strykowie, na północ od Łodzi, przetnie autostradę A2, natomiast w Gliwicach - A4. Autostrada kończyć się będzie na przejściu granicznym w Gorzyczkach. Długość całkowita autostrady A1 to 568 km.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.