Narciarz pogrzebany pod lawiną przetrwał 17 godzin zanim wyciągnięto go spod śniegu jedynie z objawami łagodnego wychłodzenia - poinformowała szwajcarska policja.
Zdaniem policji z kantonu Valais 21-latek przeżył dzięki temu, że w miejscu w którym został uwięziony miał dostęp do powietrza.
Rodzina poinformowała o jego zaginięciu w regionie Evolene, około 80 km od Genewy, w sobotę po południu. Ratownicy znaleźli go w niedzielę pod półmetrową warstwą śniegu.
Według policji to, że przeżył to coś "nadzwyczajnego".
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.