Według wstępnych ustaleń nie było błędów w organizacji akcji policji wobec próby włamania do bankomatu, podczas której zginął policjant, a trzech zostało rannych - powiedział komendant główny policji Jarosław Szymczyk. Podczas akcji doszło do wymiany ognia.
- Z tych wstępnych ustaleń, wstępnych sprawdzeń nie definiujemy błędów w organizacji tych działań. Oceniamy je zgodnie ze sztuką policyjną i z taktyką działań tego typu sytuacjach - powiedział szef KGP w niedzielę na konferencji prasowej.
Jak mówił Szymczyk, policja otrzymała informacje o próbie włamania się do bankomatu w miejscowości Wisznia Mała w sobotę ok. godz. 23.00 Na miejsce udały się dwie drużyny antyterrorystów, łącznie 12 policjantów. Chodziło o wolnostojący bankomat obudowany specjalnym kontenerem, do którego włamał się sprawca.
- Sprawca po wyłamaniu drzwi kontenera dostał się na zaplecze tego bankomatu; zamknął się w kontenerze i próbował dokonać włamania do bankomatu - tłumaczył Szymczyk.
Mężczyzna otworzył ogień do funkcjonariuszy znajdujących się za tarczą balistyczna; siła uderzenia pocisków była tak duża, że tarcza odsłoniła policjantów. Jeden z policjantów zginał, trzech zostało rannych. W strzelaninie zginął też napastnik, drugi z bandytów został zatrzymany na miejscu.
- Jeśli chodzi o przebieg tego zdarzenia, cały czas trwają na miejscu czynności zwiane z zabezpieczeniem śladów, czynności dochodzeniowo-śledcze pod nadzorem prokuratury, z udziałem biegłych sądowych i biegłych z laboratoriów kryminalistycznych - powiedział Szymczyk.
- Zbieramy ślady, zabezpieczamy je, żeby w pełni udokumentować przebieg tego zdarzenia. Są również na miejscu funkcjonariusze, którzy wykonują czynności kontrolne pod względem sprawdzenia procedur, które zostały zastosowane przy tych działaniach - tłumaczył.
Jak się okazało, zabity przestępca miał 42 lata i był dobrze znany policji.
- Mieszkaniec województwa wielkopolskiego, wielokrotnie notowany w naszych systemach za przestępstwa przeciwko mieniu, przestępczość związaną z kradzieżami pojazdów, włamaniami, a także notowany w związku z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej - tak scharakteryzował go komendant główny.
Policja zatrzymała też współsprawcę tego przestępstwa, który czekał w zaparkowanym nieopodal samochodzie. To 41-letni mieszkaniec województwa pomorskiego, również notowany za przestępstwa przeciwko mieniu i udział w zorganizowanej grupie przestępczej.
- W wyniku podjętych dalszych działań zatrzymaliśmy trzecią osobę związaną z tymi dwoma sprawcami, której nie było na miejscu zdarzenia, ale widzieliśmy wcześniej, że współpracuje z tymi dwoma osobami. To mieszkaniec powiatu legionowskiego. W tej chwili trwają z zatrzymanymi czynności - mówił szef policji.
Rodzina tragicznie zmarłego policjanta została objęta pomocą psychologiczną. Zabity funkcjonariusz miał 40 lat, służył w policji od 14 lat, a od ośmiu pełnił służbę w Samodzielnym Pododdziale Antyterrorystycznym Policji we Wrocławiu. Osierocił dwoje dzieci w wieku 8 i 12 lat. Jak powiedział na antenie TVP Info minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, premier Beata Szydło przyznała wdowie i jej dzieciom renty specjalne.
Kondolencje rodzinie funkcjonariusza złożył także wiceszef resortu Jarosław Zieliński. „Łączę się w bólu z rodziną policjanta poległego na służbie z rąk bandyty w Wiszni Małej k. Wrocławia. Życzę rannym funkcjonariuszom szybkiego powrotu do zdrowia. To tragiczne zdarzenie mobilizuje nas do tego, by z jeszcze większą bezwzględnością walczyć z przestępcami” – napisał w niedzielę Zieliński w portalu społecznościowym.
Jak podano, od 1990 r. w Polsce na służbie zginęło 114 policjantów.