Reklama

"Wasze modlitwy ocaliły naszego syna"

Byli umówieni w klinice aborcyjnej, by zabić własne dziecko. Wtedy spotkali modlących się pro-liferów.

Reklama

Chass Baker w pierwszym miesiącu ciąży bardzo traciła na wadze, lekarz stwierdził, że jeśli nie zabije swojego dziecka umrze. - Ufaliśmy mu, więc umówiliśmy się na wizytę w klinice - mówi Kirk, mąż Chass.

Kirk i jego żona zdają sobie sprawę, że gdyby 15 lat temu przed kliniką nie spotkali modlących się pro-liferów, ich syn nigdy nie pojawiłby się na tym świecie. - To wasze modlitwy ocaliły naszego syna - mówi Kirk - Słowa nigdy nie wyrażą naszej wdzięczności. Niech jednak słowa tej wiadomości przypominają, że to co robicie jest wspaniałe.  

Pro-liferzy poprosili Bakerów, by nie zgadzali się na aborcję. Kirk powiedział im jaka jest sytuacja. - Będziemy się za was modlić - usłyszeli Bakerowie. Chass po tym krótkim spotkaniu nie była w stanie wypełnić formularza, podjęła decyzję, że nie zabije swojego syna. - Nie obchodzi mnie czy umrę, nie zabiję naszego syna - powiedziała do męża. Wyszli z placówki szczęśliwi. Udało im się także znaleźć innego lekarza. Ich syn Cameron ma dziś 15 lat.

To spotkanie z pro-liferami zmieniło życie całej rodziny Bakerów, która na co dzień mieszka w Teksasie. Nie tylko ocalili życie Camerona, ale także skierowali rodzinę na ścieżkę wiary.

Teraz Bakerowie mają trójkę dzieci i dzielą się swoją historią, gdzie tylko mogą.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
3°C Czwartek
wieczór
1°C Piątek
noc
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama