Prawie 50 tysięcy wiernych widziało już doczesne szczątki św. Antoniego, wystawione do przyszłej soboty w bazylice pod jego wezwaniem w Padwie na północy Włoch. Chwilami kolejka miała pół kilometra długości.
To już czwarta w historii ekshumacja szczątków św. Antoniego Padewskiego - zmarłego w 1231 roku Doktora Kościoła. Po raz pierwszy trumnę jego otwarto 8 kwietnia 1263 roku w obecności św. Bonawentury z Bagnoregio. W 1350 r. - po ponownym otwarciu - legat papieski Guy de Boulogne umieścił je w Kaplicy Arki. Później wystawiono je na widok publiczny dopiero po sześciuset latach, w 1981 roku, z okazji 750. rocznicy śmierci świętego.
Franciszkanie, opiekujący się sanktuarium świętego, jak i władze miasta, spodziewają się, że każdego dnia więcej osób będzie chciało modlić się przy jego relikwiach. Zdaje egzamin organizacja wydarzenia, m.in. ruchu kołowego, głównie autokarów, którymi przebywa wielu pielgrzymów. Szczyt pielgrzymek ma nastąpić pod koniec tygodnia, w piątek i sobotę.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.
Do końca roku oczekuje się w Rzymie ponad 30 mln turystów i pielgrzymów.
Nie mamy o nich żadnych informacji, a wy niczego nie robicie - wykrzykiwały.
Nowe pojawienie się wirusa i stan epidemii ogłoszono w zeszłym tygodniu.
Kontrakty z NFZ wystarczają tylko na pokrycie podstawowych kosztów - zwraca uwagę organizacja.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.