Od pielgrzymki najwyższego przedstawiciela Kościoła katolickiego w regionie, arcybiskupa Pierbattisty Pizzaballi, z Jerozolimy do bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem, rozpoczęły się w niedzielę uroczystości Bożego Narodzenia w Ziemi Świętej.
"Kiedy (prezydent USA Donald) Trump oznajmił, że Jerozolima jest stolicą Izraela, byłem tak rozgniewany, że nie opuszczałem domu przez cztery dni" - powiedział agencji EFE Ahmad Galase, mieszkający blisko głównego betlejemskiego placu Żłóbka. W niedzielę zebrały się tam tysiące ludzi, żeby zobaczyć przybycie apostolskiego administratora patriarchatu, abp. Pizzaballi do bazyliki.
Kilka dni wcześniej abp Pizzaballa skrytykował prezydenta Trumpa za uznanie świętego miasta trzech religii za stolicę Izraela. Ogłoszenie 6 grudnia decyzji o uznaniu Jerozolimy za stolicę Izraela "stworzyło napięcia wokół Jerozolimy i odwraca uwagę od Bożego Narodzenia" w czasie, kiedy do Ziemi Świętej przyjeżdża tradycyjnie wielu pielgrzymów. Apostolski administrator patriarchatu mówił wtedy, że wielu ludzi odwołało swój przyjazd do Ziemi Świętej i wspomniał o "dziesiątkach" anulowanych przyjazdów grupowych.
"Z powodu sytuacji politycznej myślałem, że na tym placu nic dziś nie będzie, ale nie, teraz widzę, że jest. Jestem muzułmaninem i przyszedłem świętować z moimi chrześcijańskimi sąsiadami, ponieważ wierzę w Jezusa, i czuję się szczęśliwy, widząc, że uroczystość jednak jest" - powiedział Galase.
Najpierw delegacja Patriarchatu Łacińskiego spotkała się ze znaczącymi rodzinami z Jerozolimy w siedzibie Episkopatu, by przekazać im świąteczne życzenia, a następnie wyruszyła do Betlejem samochodem, strzeżona przez izraelską policję konną z flagami Izraela.
Po przejściu muru kontrolowanego przez wojsko, abp Pizzaballa skierował się w stronę placu Żłóbka, do bazyliki Narodzenia Pańskiego, gdzie według tradycji narodził się Jezus. Przez plac, gdzie stoi imponująco oświetlona choinka, przeszedł też tradycyjny pochód z palestyńskimi skautami grającymi na dudach i bębenkach.
Na placu widniały dwa duże transparenty z napisem: "Jerozolima zawsze będzie wieczną stolicą Palestyny".
"Naród palestyński jest bardzo dumny, że może przyjść do miejsca, w którym wszystko się zaczęło" - powiedział EFE rzecznik Organizacji Wyzwolenia Palestyny Xavier Abu Eid. Dodał, że "przesłanie Jezusa Chrystusa i Bożego Narodzenia inspiruje naród palestyński w jego walce o wyzwolenie narodowe".
Burmistrz Betlejem Anton Salman na Twitterze przesłał z placu Żłóbka wideo, które podpisał: "(Palestyńczycy) zasługujemy na to, aby żyć, być wolnymi, i aby Jerozolima była naszą stolicą".
Jak powiedział EFE jeden z polskich pielgrzymów, który przybył do Betlejem razem z żoną, "uderza go, że miasto się zmieniło, wydaje się bardziej chrześcijańskie niż przy innych okazjach". "I pomimo tego co pokazują w telewizji, nie dostrzegam, aby panowało tu napięcie" - dodał.
Na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie żyje ok 50 tys. palestyńskich chrześcijan, stanowiąc 2 proc. społeczności palestyńskiej.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.