Chora na raka, nie zgodziła się na leczenie, by uratować swoje nienarodzone dziecko.
Saphna - indyjska mama - zmarła w Boże Narodzenie po wieloletniej walce z rakiem piersi. Prawie dwa lata temu odmówiła chemioterapii, gdy dowiedziała się, że jest w ciąży z najmłodszą córką Philominą. Lekarz zaproponował jej zabicie dziecka, by mogła podjąć leczenie. Od razu odmówiła. - Tak jak ja, dziecko w moim łonie ma prawo do życia - powiedziała.
Jej córeczka ma teraz półtora roku. Jej najstarsze dziecko ma 15 lat.
W międzyczasie dzielna mama otrzymała nagrodę Pro-Life.
Do listopada tego roku pomimo choroby była bardzo aktywna. Dbała o swoje dzieci. Niestety ostatni miesiąc życia spędziła przykuta do łóżka.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.