Reklama

Włochy: Ochotnicy chcą oddać nerki

Trzy osoby zgłosiły się do ośrodków transplantologii we Włoszech wyrażając gotowość dobrowolnego oddania nerki chorym obcym ludziom - podała w czwartek prasa. Jednak prawo nie przewiduje takiej ewentualności i dlatego decyzję musi podjąć resort zdrowia.

Reklama

Potencjalni dawcy nazwani przez lekarzy "samarytanami" skontaktowali się z centrami ds. przeszczepów w Turynie i Mediolanie zawiadamiając o swej woli oddania nerki w geście solidarności z potrzebującymi. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się coś takiego we Włoszech - podkreślił dziennik "La Repubblica".

Sprawa została przekazana krajowemu ośrodkowi transplantologii oraz do Ministerstwa Zdrowia. Trzeba bowiem sprawdzić, czy oddanie organu przez wolontariusza obcej osobie jest w ogóle możliwe z prawnego punktu widzenia.

"La Repubblica" przytacza argumentację zachowującej anonimowość trzydziestolatki z Turynu, która zgłosiła się do lekarzy oferując swą nerkę: "W świecie zdominowanym przez egoizm gest solidarności może bardzo się przydać". "Mój dziadek - wyjaśniła kobieta - przeżył całe życie z jedną nerką i ja też mogę, jeśli to może pomóc komuś, kto jest w potrzebie".

Prasa informuje, że we Włoszech na przeszczep organów czeka 9 tys. pacjentów i tylko jedna trzecia z nich poddawana jest każdego roku operacji. 300 osób umiera czekając na nią. Jeszcze trudniejsza sytuacja jest w przypadku przeszczepu nerki - trzeba czekać średnio trzy lata.

W zeszłym roku nerki swym najbliższym oddało 126 osób. Nikt nie oddał jej jednak komuś obcemu. Takie zjawisko tymczasem powszechne jest w USA, Norwegii i Szwecji. W związku z istniejącą luką we włoskim prawodawstwie tymi trzema przypadkami zajmie się departament prawny resortu zdrowia.

Samarytańskie oddanie organu ma przy tym swych przeciwników. Jednym z nich jest szef włoskiego Komitetu Bioetyki Francesco D'Agostino. Przypomniał on, że oddanie nerki może stanowić zagrożenie dla zdrowia dawcy, a tymczasem obowiązkiem etycznym jest ochrona zdrowia każdej osoby. Poza tym - stwierdził D'Agostino - tego rodzaju gest "może być powiązany z motywacjami narcystycznymi".

Zwolenniczką ostrożności w tej sprawie jest też wiceminister zdrowia Eugenia Roccella.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Wtorek
wieczór
7°C Środa
noc
5°C Środa
rano
7°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama