Bardzo liczna obecność Polaków na spotkaniu młodzieży w Bazylei pokazuje, że w Polsce istnieje silna wola budowania europejskiej wspólnoty. Być może powinniśmy się przyjrzeć bardziej dokładnie problemom, które teraz się pojawiają, ale ważne jest, by dostrzec tę głęboką wolę budowania wspólnej Europy – uważa przeor Wspólnoty z Taizé.
Dziś w Bazylei rozpoczyna się doroczne spotkanie młodych zorganizowane przez tę wspólnotę. Uczestniczy w niej prawie 20 tys. osób, w tym niemal 5 tys. z Polski. Do Bazylei przyjechało też prawie 3 tys. Ukraińców, co zdaniem brata Aloisa, jest jasnym sygnałem proeuropejskich tendencji tego kraju.
Mówiąc o współczesnych problemach z integracją europejską, w tym o Brexicie, brat Alois przypomniał pierwsze po upadku komunizmu spotkanie młodzieży. Miało ono miejsce w Pradze, a Václav Havel, nowy prezydent ówczesnej Czechosłowacji już wtedy ostrzegał, że nie da się zbudować zjednoczonej Europy, jeśli w integracji zabraknie wymiaru duchowego. Zdaniem brata Aloisa, wskazuje to na szczególną odpowiedzialność chrześcijan, którzy muszą wnieść swój duchowy wkład w projekt europejski.
Rozmawiając z Radiem Watykańskim, przeor Wspólnoty w Taizé podzielił się również przesłaniem rozpoczynającego się dzisiaj spotkania w Bazylei.
„Tematem spotkania jest radość, radość, która nigdy się nie wyczerpie. Bo w tym momencie historii wielu młodym wydaje się, że przyszłość jest niepewna i niełatwa. Sami widzimy, że w naszych społeczeństwach, a także w naszych Kościołach wiele rzeczy się zmienia. W tym momencie dziejów chcemy więc pójść do źródła ewangelicznej radości, aby młodzi mogli rozpocząć na nowo, pełni otuchy i odwagi, właśnie dzięki radości, która wypływa z Ewangelii. Ta radość jest zawsze obecna, nawet w trudnych sytuacjach naszego życia. Wydaje mi się to bardzo ważne, abyśmy pogłębili dziś naszą wiarę, bo młodzi szukają punktów odniesienia i dlatego musimy pójść razem z nimi do źródeł wiary” – powiedział Radiu Watykańskiemu brat Alois.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.