Ostróda nie przerobi pomnika sławiącego niegdyś chwałę funkcjonariuszy MO i SB na Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej. Radni miasta po dwugodzinnej gorącej dyskusji nad pomysłem nie przyjęli uchwały w sprawie nadania nazwy Pomnika Bitwy Grunwaldzkiej. Zdecydował jeden głos.
Za odrzuceniem uchwały było 11 radnych, 10 pomysł przerobienia pomnika się podobał.
Monument, który miał po zmianie upamiętnić 600-lecie bitwy, wymagał niewielkiej przeróbki. Ma już dwa miecze i orła, należało tylko włożyć mu koronę.
Wiceburmistrz Olgierd Dąbrowski apelował do radnych, by przyjąć uchwałę. "Kiedyś wąska grupa ludzi zawłaszczyła sobie symbol Grunwaldu - dwa miecze, dziś my przyjmując uchwałę możemy odebrać im ten symbol i przywrócić go wszystkim Polakom. Róbmy to dla przyszłości, to od ludzi zależy, jakie kamień będzie miał znaczenie i treść i co symbolizował" - powiedział wiceburmistrz.
Pytał, czy ten pomnik należy zburzyć czy pociąć. "To nie jest rewolucja Mao Tse Tunga, który palił i niszczył wszystko, co zrobili poprzednicy" - podkreślił.
Radny Grzegorz Kierozalski (PiS) zaapelował do radnych, by odrzucić pomysł przerobienia pomnika. "To nie jest pomnik wysokich lotów, jest w złym stanie technicznym. Czy chcemy zaoszczędzić, dokładając koronę orłu i ustanawiając w ten sposób pomnik bohaterom Bitwy Grunwaldzkiej>" - pytał.
Sekretarz miasta Cezary Wawrzyński przed głosowaniem nad uchwałą powiedział, że ma opinię prawną, w myśl której to nie jest Pomnik MO i SB, bo takim przestał być z chwilą zdjęcia tablicy upamiętniającej funkcjonariuszy na początku lat 90. XX wieku.
"Jeszcze raz powtarzam, że to nie jest pomnik, ale bezimienna budowla, cokół z orłem, więc niech teraz, gdy nadarzyła się okazja, stanie się pomnikiem" - apelował.
W uzasadnieniu uchwały, którą odrzucili ostródzcy radni, wiceburmistrz Ostródy Olgierd Dąbrowski i przewodniczący rady miejskiej Czesław Najmowicz napisali, że aby upamiętnić rocznicę bitwy pod Grunwaldem, radni chcą istniejącemu już pomnikowi stojącemu na skrzyżowaniu ulic Armii Krajowej i Grunwaldzkiej nadać nazwę Pomnika Bitwy Grunwaldzkiej.
Na pomniku zainstalowana miała zostać tablica z napisem "Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej 15 VII 1410 - 15 VII 2010 - Praojcom na chwałę" w 600. rocznicę - Mieszkańcy Ostródy".
Według pomysłodawców, pomnik miał zostać odsłonięty dokładnie w rocznicę bitwy.
Pomnik Bitwy Grunwaldzkiej miał powstać dzięki niewielkiej zmianie dawnego pomnika ustawionego w hołdzie poległym funkcjonariuszom MO i SB. Ten został odsłonięty 8 maja 1970 roku i upamiętniał funkcjonariuszy UB, którzy zginęli tuż po wojnie walcząc z partyzantami - przeciwnikami nowego ustroju.
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa odpowiadając na wniosek burmistrza Ostródy pozytywnie zaopiniowała pomysł rekonstrukcji pomnika, zaznaczając jednak, że jego wystrój należy uzupełnić poprzez nałożenie orłu korony.
W Ostródzie przerobiono już dwa pomniki. Z pomnika upamiętniającego trzech cesarzy niemieckich powstał pomnik Jedności Europejskiej - odsłonięty, gdy Polska wchodziła do UE. Portrety cesarzy znajdujące się w niszach zastąpiły herby Ostródy, partnerskiego niemieckiego miasta Osterode am Harz i Unii Europejskiej. Inny pomnik, upamiętniający niegdyś pruskiego żołnierza, został przerobiony na pomnik Tadeusza Kościuszki. Żołnierze Armii Czerwonej strącili z cokołu postać oficera, który trzymał pruski sztandar, i wyrwali pamiątkową tablicę. Na ocalałym postumencie ustawiono tuż po wojnie popiersie Tadeusza Kościuszki.
W ubiegłym roku o tym ostatnim było głośno, gdy w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja warty zaciągnęli przy nim członkowie bractwa rycerskiego przebrani za Krzyżaków.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.