W Wilnie w piątek w południe rozpoczął się Kaziukowy Jarmark - najbarwniejsze, największe, najbardziej charakterystyczne, a także najstarsze święto miasta, organizowane od 300 lat ku czci św. Kazimierza.
Na trzy jarmarkowe dni Starówkę wileńską opanowało dwa tysiące twórców ludowych nie tylko z Litwy, ale też z Polski, Łotwy, Estonii, Finlandii, Białorusi, Węgier, kilkadziesiąt zespołów folklorystycznych, teatr uliczny i kino kaziukowe, karczmy serwujące m.in. tradycyjne litewskie cepeliny.
Na straganach, których ogólna długość w tym roku wynosi ponad cztery kilometry, jest przede wszystkim tradycyjny kaziukowy towar - plecione kosze z wikliny, drewniane łyżki, miski, beczułki, fujarki, gliniane dzbanki, koguciki. Są też pierniki w postaci serca lukrem zdobione, obwarzanki sprzedawane na sznury, a także palmy wileńskie, które w ciągu ostatnich dziesięcioleci stały się symbolem Kaziuka.
W tym roku Kaziuk odbywa się nie tylko na Starówce, ale też - po raz pierwszy - wzdłuż centralnej ulicy miasta, alei Gedymina, przed wojną Mickiewicza, a także na przylegającym do alei placu Łukiskim.
To właśnie plac Łukiski przed wojną był miejscem jarmarku. W tym roku odbywa się tu Kaziuk alternatywny, na którym gospodarzy młodzież ze swoimi wyrobami i pomysłami. Tu m.in. odbędzie się rysowanie gigantycznego komiksu o historii Kaziuka.
Zgodnie z wielowiekową tradycją jarmarku w sobotę przez miasto ruszy barwny pochód. Na jego czele stanie postać św. Kazimierza w towarzystwie dzieci z palmami z podwileńskiej wsi Ciechanowiszki, w której palmy się wije od pokoleń.
Kaziukowy Jarmark Wilno zawdzięcza św. Kazimierzowi, synowi Kazimierza Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki, który pod koniec XV wieku w Wilnie praktycznie sprawował władzę jako królewski namiestnik. Słynął z pobożności i dobroczynności. Zmarł w wieku 26 lat. W 1602 roku został kanonizowany. Jest patronem Litwy i Polski.
Pierwsze jarmarki odbywały się na placu Katedralnym, gdyż w jednej z kaplic katedry wileńskiej złożono trumnę (jest tam do dziś) ze szczątkami św. Kazimierza. Potem jarmark przeniósł się na plac Łukiski.
Po wojnie i zajęciu Litwy przez Związek Radziecki oficjalnie jarmarki zostały zakazane. Mimo to, każdego roku, na początku marca na wileńskich bazarach pojawiały się wyroby z drewna. Przed dwudziestu laty, po odzyskaniu niepodległości, Kaziukowy Jarmark powrócił na Starówkę i jest jednym z najpopularniejszych świąt w Wilnie.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.