Działacze organizacji ekologicznej Greenpeace usłyszeli we Francji wyroki za wtargnięcie w ubiegłym roku na teren elektrowni atomowej. Aktywiści chcieli zademonstrować zagrożenia bezpieczeństwa na terenie obiektu. Sąd orzekł też grzywnę dla samej organizacji.
Sąd w północnej Francji wymierzył we wtorek karę w wysokości 20 tys. euro dla organizacji Greenpeace za wtargnięcie na teren elektrowni atomowej Cattenom w październiku. Sąd zarządził też 50 tys. euro odszkodowania dla operatora elektrowni, państwowej spółki energetycznej EDF. EDF wnioskowała o 700 tys. euro odszkodowania. Greenpeace zapowiedziała odwołanie od wyroku.
W tej samej sprawie skazano dziewięciu aktywistów organizacji. Siedem osób usłyszało wyrok pięciu miesięcy więzienia w zawieszeniu. Dwie osoby, które brały udział w podobnych akcjach w przeszłości, skazano na dwa miesiące więzienia. Jak zaznacza Reuters, tak niskie wyroki pozbawienia wolności we Francji zazwyczaj są zamieniane na prace społeczne.
"EDF chciała uderzyć w nasz budżet, by zablokować nasze przyszłe akcje. Nie powstrzyma nas to przed demaskowaniem zagrożeń bezpieczeństwa w elektrowniach atomowych EDF" - powiedział Cyrille Cormier z Greenpeace'u.
W październiku ośmiu działaczy Greenpeace'u wtargnęło do francuskiej elektrowni atomowej i odpaliło fajerwerki, apelując o lepsze środki bezpieczeństwa przy składowaniu odpadów promieniotwórczych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.