58 górników ewakuowano w nocy z czwartku na piątek z kopalni Pniówek w Pawłowicach (Śląskie) po informacji o pożarze. Z ostatnich informacji wynika jednak, że pożaru nie było, a decyzję o wycofaniu załogi podjęto pochopnie.
Dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach (WUG) potwierdził w rozmowie z PAP, że rzeczywiście było zgłoszenie podziemnego pożaru w Pniówku. Gdy jednak na miejsce pojechali specjaliści z Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku okazało się, że pożaru najprawdopodobniej nie ma.
"Taki jest stan na godzinę 6 rano. Penetracja wyrobisk jeszcze trwa" - zaznaczył dyspozytor.
Pożary endogeniczne to naturalne i stosunkowo częste zjawisko w górnictwie. W tego typu przypadkach zwykle nie występuje otwarty ogień. Pożar jest wykrywany najczęściej przez czujniki.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.