Około 40 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w poniedziałek rano w wyniku dwóch eksplozji w metrze w Moskwie. Były to prawdopodobnie zamachy bombowe, a ładunki wybuchowe zdetonowali terroryści-samobójcy.
Pierwsza eksplozja nastąpiła o godz. 7.56 czasu moskiewskiego (5.56 czasu polskiego) na stacji Łubianka, w samym sercu stolicy Rosji. Kilkadziesiąt minut później, o godz. 8.39 (6.39 czasu polskiego), doszło do drugiego wybuchu: na stacji Park Kultury, także w centrum Moskwy.
Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, na stacji Łubianka śmierć poniosło co najmniej 25 osób, a 10 zostało rannych. Na stacji Park Kultury zginęło 12 osób, a 15 doznało obrażeń.
Poszkodowanych może być więcej, gdyż do zamachów doszło w czasie, gdy większość moskwian jechała do pracy bądź na uczelnie.
Zamknięto ruch na większej części linii metra Sokolniczeskaja, na której doszło do wybuchów. Jak podała agencja ITAR-TASS, pasażerów w metrze informuje się przez głośniki o zmianach w kursowaniu pociągów "z przyczyn technicznych", zalecając korzystanie z komunikacji naziemnej.
Część pociągów metra utknęła w tunelach i ludzie są ewakuowani. Ruch samochodowy w centrum miasta jest sparaliżowany. Nie funkcjonuje telefonia komórkowa.
Przy stacji Łubianka znajdują się siedziby różnych instytucji, m.in. Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Stacja ta znajduje się w odległości około 1 km od Kremla.
Także przy stacji Park Kultury usytuowanych jest kilka urzędów, w tym Izba Obrachunkowa Federacji Rosyjskiej i służba prasowa Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR). W pobliżu znajduje się też siedziba agencji informacyjnej RIA-Nowosti i dwóch uczelni - Akademii Dyplomatycznej oraz Moskiewskiego Państwowego Uniwersytetu Lingwistycznego.
W obu wypadkach wybuchy nastąpiły w wagonach, gdy pociągi stały na stacjach. Zabici są zarówno w wagonach, jak i na peronach.
Karetki pogotowia i służby ratownicze miały problemy z dojazdem na miejsce wybuchu są powodu porannych korków w mieście. Na obu stacjach wybuchła panika.
Komitet śledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej wszczął śledztwo w sprawie zamachów terrorystycznych.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.