Przesłuchanie b. premiera Donalda Tuska przed komisją śledczą ds. Amber Gold przesunięto na pierwszy dzień po II turze wyborów samorządowych, czyli na 5 listopada - poinformowała szefowa komisji Małgorzata Wassermann. Zaznaczyła, że nie chce spotykać się z zarzutem, iż przesłuchanie to jest elementem jej kampanii wyborczej.
Wcześniej planowano, że przesłuchanie b. premiera, obecnie szefa Rady Europejskiej, odbędzie się 2 października.
"Wobec faktu, iż spotykam się nieustannie z oskarżeniem, że przesłuchanie Donalda Tuska ma być elementem mojej kampanii na prezydenta Krakowa, po konsultacji z prezydium komisji, podjęłam taką decyzję, iż dojdzie do zmiany terminu tego przesłuchania na pierwszy dzień po II turze wyborów" - powiedziała PAP Wassermann. Wybory samorządowe zarządzono na 21 października, termin drugiej tury wyborów bezpośrednich wójtów, burmistrzów prezydentów miasta, to 4 listopada.
"Nie chcę spotykać się z tym zarzutem, że jest to element mojej kampanii, bo nie jest" - oświadczyła Wassermann. Podkreśliła, że w żaden sposób nie łączy pracy komisji "z tym co się dzieje w Krakowie". "Aby po prostu przestać odpowiadać na to ciągle zadawane mi pytanie, podjęłam taką decyzję, to znalazło pełną akceptację u pozostałych członków prezydium i przesuwamy ten termin" - podkreśliła szefowa komisji śledczej i kandydatka Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Krakowa w tegorocznych wyborach samorządowych.
Informacje o przesunięciu terminu przesłuchania b. premiera, obecnie przewodniczącego Rady Europejskiej, Donalda Tuska przed komisją ds. Amber Gold jako pierwsze podało radio RMF.
Mec. Roman Giertych wyraził "zdziwienie i zaskoczenie". "Po konsultacji z moim Mocodawcą panem Przewodniczącym Donaldem Tuskiem wyrażam zdziwienie i zaskoczenie informacjami medialnymi o odwołaniu zaplanowanego na 2.10 terminu przesłuchania przed Komisją ds. Amber Gold" - napisał Giertych w poniedziałek na Twitterze.
Giertych zaznaczył, że "komisja wyznaczyła trzy daty, z których dwie 2.10 i 23.10 (jako rezerwowy) były uwzględnione w kalendarzu pana Przewodniczącego". "Inne terminy w najbliższym czasie mogą kolidować z obowiązkami służbowymi" - dodał. Jak zaznaczył, "zmiana terminu posiedzenia Komisji jest tym bardziej zastanawiająca, że otrzymaliśmy już formalne wezwanie dla przewodniczącego Donalda Tuska na 2.10.2018."
Pytana na późniejszym briefingu prasowym w Krakowie o reakcję Romana Giertycha, Wassermann wyraziła zaskoczenie tym, że informacje, które mieli posłowie, wyciekły wcześniej do mediów. Jak zaznaczyła, do Romana Giertycha już zostało wysłane oficjalne pismo z informacją o przesunięciu terminu przesłuchania.
Wassermann wyraziła przekonanie, że b. premier Donald Tusk, jako doświadczony polityk "nie chce się wpisywać w kampanię samorządową" i ze zrozumieniem podejdzie do przesunięcia daty przesłuchania go przez komisję. "To przesłanie jest bardzo ważne, zwłaszcza dla pokrzywdzonych Polaków w aferze Amber Gold, i po prostu wyłączymy go z czynnej kampanii wyborczej" - powiedziała szefowa komisji śledczej.
Dopytywana na briefingu w Krakowie o przesunięcie terminu bez uzgodnienia z Tuskiem, powiedziała: "Komisja wzywa świadka a nie ustala z nim terminu. Liczyłam na to, że będzie miało to mniejszy wydźwięk polityczny. W zasadzie na każdym kroku mnie państwo (dziennikarze-PAP) o to pytacie. Przy mojej kampanii chciałabym tego uniknąć. Nie chcę wykorzystywać komisji do mojej kampanii samorządowej stąd taka moja decyzja przy pełnej akceptacji prezydium komisji". Oceniła także, że rozmowy z Romanem Giertychem są trudne i kontakt z nim ze strony komisji był trudny.
"Komisja wzywa świadka pod rygorem kary za niestawiennictwo. Ja wiem, że ja przyzwyczaiłam zarówno członków komisji, jak i świadków, że ja wyciągam do nich rękę i ja uzgadniam wiele rzeczy, ale proszę nie zapominać, że to jest moja autorytatywna decyzja i moje wyzwanie. Więc to, że ja to uzgadniam, że zapraszam do tych konsultacji czy rozmów, to jest moja dobra wola" - powiedziała przewodnicząca komisji śledczej ds. Amber Gold.
Wassermann powiedziała też, że raport z pracy komisji jest w dużej części gotowy, a w przyszłym tygodniu zostanie przesłuchanych jeszcze trzech świadków. Jak zaznaczyła to, czy to ona go opublikuje, będzie zależało od wyników wyborów samorządowych. Jeśli Wassermann zostanie prezydentem Krakowa, to raport opublikuje i ogłosi osoba, która ją zastąpi na funkcji przewodniczącej komisji śledczej.
Wassermann zapowiedziała też, że od wtorku będzie prezentowała swój program wyborczy i chciałaby, aby najbliższe dwa miesiące były poświęcone na prace dla Krakowa.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.