Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski zapowiedział w środę, że decyzję w sprawie terminu wyborów prezydenckich ogłosi 21 kwietnia w godzinach rannych. Oznacza to, że wybory prezydenckie odbędą się 20 czerwca.
W środę, podczas posiedzenia Konwentu Seniorów, odbyły się konsultacje w sprawie terminu wyborów prezydenckich.
Zapowiedź ogłoszenia przez marszałka w dniu 21 kwietnia daty wyborów oznacza, że odbędą się one 20 czerwca - wynika tak z terminów przewidzianych w ordynacji prezydenckiej. Aby wybory mogły się odbyć we wcześniejszym możliwym terminie, czyli 13 czerwca, marszałek musiałby je ogłosić do 19 kwietnia.
"Konwent zakończył się pełnym porozumieniem" - powiedział na środowej konferencji prasowej w Sejmie marszałek Komorowski. Jak podkreślił, przedstawiciele klubów i kół wyrazili swoje opinie co do preferencji związanych z terminem wyborów.
Komorowski podkreślił, że kluby i koła są w pełni świadome, jakie skutki pociąga za sobą taki termin wyborów prezydenckich, "jeśli chodzi o organizację kampanii wyborczej i uruchomienie kalendarza wyborczego". "Jesteśmy w tej kwestii solidarni i będziemy bronili przed opinią publiczną tej decyzji" - zapewnił marszałek. Jak dodał - "obszar elastyczności był bardzo niewielki" i wchodziły w grę dwa terminy.
Zgodnie z prezydencką ordynacją, kandydata na prezydenta zgłasza co najmniej 100 tys. obywateli mających prawo wybierania do Sejmu. Zgłoszenie musi być poparte podpisami zgłaszających. Kandydatów na prezydenta można zgłaszać najpóźniej w 45 dniu przed dniem wyborów.
Zbieraniem podpisów z poparciem i prowadzeniem kampanii kandydata zajmuje się komitet wyborczy. Dla jego utworzenia wymagane są: pisemna zgoda kandydata (kandydaci urodzeni przed 1 sierpnia 1972 r. muszą do niej dołączyć oświadczenie lustracyjne) na kandydowanie oraz na utworzenie jego komitetu.
Po zebraniu 1000 podpisów z poparciem dla kandydata pełnomocnik komitetu wyborczego zawiadamia Państwową Komisję Wyborczą o utworzeniu komitetu. O powstaniu komitetu zawiadomić można PKW najpóźniej w 55 dniu przed wyborami - czyli przy terminie 20 czerwca - należałoby to zrobić do 26 kwietnia. Na zebranie 1000 podpisów i złożenie zawiadomienia o utworzeniu komitetu byłoby więc pięć dni - zakładając, że marszałek podałby 21 kwietnia termin wyborów.
PKW ma trzy dni na wydanie postanowienia o przyjęciu zawiadomienia ws. utworzenia komitetu wyborczego albo daje pełnomocnikowi trzy dni na usunięcie wad zgłoszenia.
Jeśli wybory miałyby się odbyć 20 czerwca - najpóźniej 31 maja PKW musiałaby wydać obwieszczenie z listą kandydatów.
Przedstawiciele klubów wyrazili zadowolenie, że w zgodzie udało się porozumieć co do podania terminu wyborów. "Jest konsensus i porozumienie klubów, czekamy na decyzję marszałka" - powiedział dziennikarzom szef klubu PO Grzegorz Schetyna.
Także Marek Kuchciński (PiS) podkreślał, iż "była zgoda, że termin ogłoszenia daty wyborów i kalendarza wyborczego powinien nastąpić po pogrzebie prezydenta i po zakończeniu żałoby narodowej".
Cieszę się, że w zgodzie i w zrozumieniu podejmowaliśmy decyzję o najważniejszych sprawach dla państwa. Konstytucja jest bardzo precyzyjna. Czas żałoby, czas kiedy będziemy żegnali bliskich, nie jest czasem podejmowania decyzji personalnych - zaznaczył z kolei szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski. Również zdaniem wicemarszałek Sejmu Ewy Kierzkowskiej (PSL) ogłoszenie daty wyborów i opublikowanie odpowiedniego zarządzenia w tej sprawie powinno nastąpić po zakończeniu żałoby narodowej.
Marszałek poinformował także, że nie odbędzie się planowane na przyszły tydzień posiedzenie Sejmu. Zapowiedział, że kolejne posiedzenie odbędzie się w dniach 28-30 kwietnia. Być może będzie potrzeba czterodniowego posiedzenia - dodał.
Jak mówił Komorowski na najbliższym posiedzeniu Sejmu zaproponuje dwa projekty nowelizacji: ustawy o wyborze prezydenta i ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej.
Marszałek wyraził nadzieję, że zostanie przyjęta na następnym posiedzeniu Sejmu odpowiednia nowelizacja ustawy o wyborze prezydenta, "jako pokłosie dramatycznego bolesnego doświadczenia, ważnego ze względu na funkcjonowanie państwa w tego typu sytuacjach kryzysowych". Komorowski zwrócił uwagę, że okazało się, iż jest kłopot z terminem na wyznaczenie daty wyborów, co "wiąże się z bardzo daleko idącą sztywnością systemu".
Komorowski powiedział też, że po rozmowie z przewodniczącym Kolegium IPN Andrzejem Chojnowskim, przedstawi projekt nowelizacji ustawy o Instytucie. Jak zauważył, w ustawie nikt nie przewidział sytuacji, w której nie będzie prezesa IPN, bo zginie i nie będzie komu zwoływać odpowiednich gremiów, aby podjąć decyzję o wyborze następcy.
Konwent Seniorów - mówił marszałek - przyjął także zasadę, by wszystkie kluby i koła były reprezentowane na pogrzebach wszystkich zmarłych parlamentarzystów, niezależnie od barw politycznych. "Będziemy też starali się o to, aby kolejne trumny przywożone z Moskwy były witane w taki sposób, aby było widać, że w tym momencie trudnym jesteśmy wszyscy razem. Wszystkie środowiska polityczne zadeklarowały chęć uczestnictwa w przyjmowaniu trumien parlamentarzystów" - dodał Komorowski.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.