Na starym mieście w Olsztynie odbyła się Studniówka Szlachetnej Paczki. - Inspirujące historie, nieoczywista sztuka, wspaniali ludzie i mnóstwo dobrej zabawy - podsumowuje wydarzenie Sandra.
To wydarzenie jest ważnym moment dla Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. Właśnie teraz rozstrzyga się, do ilu rodzin dotrze pomoc w tym roku. Bo to właśnie od liczby zaangażowanych wolontariuszy zależy, jaka będzie skala pomocy.
W tym roku w województwie warmińsko-mazurskim poszukiwanych jest 430 osób. To dzięki nim już 17 listopada na stronie szlachetnapaczka.pl darczyńcy będą mogli wybierać rodziny, dla których przygotują dedykowaną pomoc. Finał, podczas którego pomoc dotrze do potrzebujących, odbędzie się w weekend 8-9 grudnia.
- Od dziś zaczynamy szukać rodzin i rekrutować dzieci do Akademii Przyszłości. Mamy sto dni do finału, kiedy doświadczymy cudów - uśmiecha się Sandra Szewczyk, koordynator ds. promocji Szlachetnej Paczki.
Dzięki studniówce kolejne osoby mogą dowiedzieć się o projekcie, może poczuć wewnętrzną potrzebę włączenia się w to dzieło.
- Nadal poszukujemy wolontariuszy. Obecnie zrekrutowaliśmy ich 300. Poza tym szukamy rodzin potrzebujących, ale takiej biedy, która nie krzyczy o pomoc. Wolontariusze sprawdzają podczas wizyt, czy rodzina ma postawę bohaterską. Pomagamy tym, którzy próbują coś zrobić ze swoją trudną sytuacją - wyjaśnia Sandra.
Wolontariusze Paczki i Akademii zauważają, że udział w projektach to okazja nie tylko do tego, by pomagać, ale i sporo zmienić we własnym życiu. Potwierdza to historia Mateusza.
- Do tego, żeby wziąć udział w tym projekcie skłoniła mnie nuda. Zacząłem się nudzić swoim życiem, odosobnieniem. Poczułem pragnienie zmiany - wyznaje. Tak stał się wolontariuszem Szlachetnej Paczki. Już w zeszłym roku odwiedzał rodziny potrzebujące. Spotykał się z różnymi ich sytuacjami. Ale największym doświadczeniem okazał się dla siebie on sam.
- Poimprezowałem, wydałem sporo pieniędzy, a następnego dnia odwiedziłem rodzinę. Robiąc z nią wywiad okazało się, że na jedną osobę u nich przypada dwukrotnie mniej pieniędzy, niż wydałem na hulaszczą imprezę. To mną wstrząsnęło i stało się początkiem diametralnej zmiany samego siebie - wspomina Mateusz.
- Pokażemy, że wbrew temu, co się sądzi, potrafimy się jednoczyć i wspólnie robić niesamowite rzeczy. Inspirujące historie, nieoczywista sztuka, wspaniali ludzie i mnóstwo dobrej zabawy - tak podsumowuje studniówkę Sandra.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.