Ordynariusz Diecezji Warszawsko-Praskiej bp Romuald Kamiński upomniał ks. Wojciecha Lemańskiego za wpis na Facebooku, w którym ten zwrócił się do jezuity o. Dariusza Kowalczyka - poinformował PAP rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej Jakub Troszyński.
W niedzielę ks. Lemański umieścił na swoim facebookowym profilu wpis, w którym zwrócił się do o. Kowalczyka m.in. słowami: "od bp. Pieronka i red. Michnika odwal się klecho, bo im do pięt nie dorastasz". Wypowiedź ta była reakcją na słowa o. Kowalczyka, który skrytykował film Wojciecha Smarzowskiego "Kler".
"Ulało się jezuicie, co to się uważa za bardziej katolickiego od papieża Franciszka, co ślepy jest na bezduszność Polaków wobec uchodźców, co głuchy jest na bluzgi prezesa, kłamstwa premiera i nocne tweety prezydenta. Mam nadzieje, że twarz tego przedstawiciela polskiego kleru nikomu się dobrze nie kojarzy. (...) On broni KK przed lewactwem. Dla niego duchowni z +Kleru+ to koledzy po fachu, takich się nie rusza" - napisał ks. Lemański.
"Biskup Romuald rozmawiał z ks. Lemańskim. Podczas tej rozmowy upomniał go za te niestosowne wpisy i wyraził nadzieję i oczekiwanie, że w związku z tymże upomnieniem ks. Lemański zaprzestanie tego typu aktywności na portalach społecznościowych" - powiedział Troszyński. Zaznaczył, że bp Kamiński zareagował "gdy tylko dowiedział się o wpisie ks. Lemańskiego".
Troszyński przypomniał, że mimo tego, iż ks. Lemański pracuje obecnie na terenie Archidiecezji Łódzkiej, nadal pozostaje księdzem Diecezji Warszawsko-Praskiej i podlega jurysdykcji bp. Kamińskiego. Rzecznik zastrzegł, że nie wie, jak na słowa biskupa zareagował ks. Lemański.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.