Reklama

Pożegnano gen. Andrzeja Błasika

Z bólem, ale i zarazem nadzieją trwamy przy naszym bracie. Wiemy że wszystkie jego dobre czyny idą za nim przed Boży tron – mówił ks. płk Józef Srogosz podczas Mszy św. w katedrze polowej WP.

Reklama

Rodzina, przyjaciele, koledzy, żołnierze pożegnali dziś gen. broni Andrzeja Błasika, dowódcę Sił Powietrznych, który zginął 10 kwietnia w katastrofie pod Smoleńskiem.

Eucharystię poprzedziła emisja filmu o życiu gen. Andrzeja Błasika. Wspominali go w nim podwładni, koledzy lotnicy, rodzina. Przy trumnie wartę honorową zaciągnęli generałowie Sił Powietrznych, członkowie grypy akrobatycznej „Żelazny”, piloci i kombatanci.

Przed rozpoczęciem Mszy św. przeczytano rozkaz o nominacji zmarłego na stopień generała oraz przyznaniu mu Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski.

- Kochał lotniczą gapę, kochał polską szachownicę – mówił w homilii ks. płk Józef Srogosz. "W tragiczny poranek 10 kwietnia świat po raz kolejny potknął się o kamień Katynia, ale śmierć uczestników uroczystości nie była daremną, bo dzięki temu cały świat dostrzegł wreszcie prawdę o polskich oficerach" – podkreślił.

Kapelan wspomniał o miłości, jaką otaczał swoją rodzinę zmarły generał. Przypomniał, że „trzeba być wielkim dowódcą samego siebie, żeby idąc ku karierze, nie oddać serca na służbę tego co przemija”. Dodał, że śmierć jest „skutkiem naszego człowieczeństwa, ale zmartwychwstanie jest udziałem naszego braterstwa z Chrystusem i w tym pokładamy naszą nadzieję”.

Mszę św. pod przewodnictwem ks. płk Sławomira Żarskiego, administratora diecezji polowej, koncelebrowało liczne grono kapelanów Ordynariatu Polowego, związanych posługa z Siłami Powietrznymi. Poczty sztandarowe nie zmieściły się w Katedrze i wraz z Kompanią Reprezentacyjną WP utworzyły szpaler przed świątynią garnizonową.

W nabożeństwie wzięli udział m.in. przedstawiciele wszystkich rodzajów wojsk, attache wojskowi, cywilni, lotnicy, minister obrony Bogdan Klich oraz szef BBN Stanisław Koziej. Po Mszy św. trumna z ciałem spoczęła na armatniej lawecie. Ciało gen. Błasika spoczęło na warszawskich Powązkach wojskowych.

Gen. Andrzej Błasik miał 48 lat. Karierę pilota zaczynał w 8. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Mirosławcu. Pod koniec lat 80. został przeniesiony do 40. Pułku Lotnictwa Myśliwsko-Bombowego w Świdwinie. Dosłużył tam stopnia dowódcy eskadry. W 2001 roku został szefem szkolenia 2. Brygady Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu, a rok później dowódcą miejscowej 31. Bazy Lotniczej. Potem pełnił służbę w Dowództwie Sił Powietrznych. Do Poznania wrócił w 2005 roku. Przez dwa lata dowodził 2. Brygadą Lotnictwa Taktycznego. To za jego kadencji do poznańskich Krzesin przyleciały pierwsze polskie F-16. Przez trzy miesiące 2007 roku pełnił funkcję Komendanta Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. W 2007 roku został dowódcą Sił Powietrznych.

Zginął 10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego Tu-154 w drodze na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Pogrzeb gen. Błasika był ostatnim z 96 pogrzebów, jakie odbyły się od czasu tragedii smoleńskiej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama