Znany kościelny dysydent Hans Kueng wyraził opinię, że Benedykt XVI sam nie rozwiąże problemu pedofilii wśród duchowieństwa i dlatego, jego zdaniem, powinien powołać "komitet mędrców", którzy pomogą mu uporać się z tym skandalem.
W wywiadzie opublikowanym w niedzielę na łamach włoskiego dziennika "La Repubblica" szwajcarski teolog, dawny kolega Josepha Ratzingera z uniwersytetu w Tybindze i zarazem ostry krytyk Watykanu oraz papieża, zapewnił o swej bliskości z nim w związku z sytuacją, w jakiej się znalazł po wybuchu skandalu nadużyć w Kościele.
"Naprawdę mam nadzieję, że papież znajdzie właściwą drogę, by wyprowadzić Kościół z kryzysu, który osiągnął już niesłychane rozmiary. Ale musi to zrobić natychmiast, nie może dalej myśleć w kategoriach stuleci, by wyjść z tej dramatycznej sytuacji" - stwierdził Kueng. Podkreślił następnie: "To kryzys zaufania, wymagający poważnej i błyskawicznej interwencji ze strony Stolicy Apostolskiej".
"Zastanawiam się tylko, czy w Watykanie dokładnie rozumieją, co się dzieje i jakie są realne rozmiary problemu, ogarniającego Kościół" - dodał Kueng.
"Niestety aktualny system zarządzania Kościołem, gdzie wszystko spoczywa na jednym człowieku, nie jest już dostosowany do obecnej krytycznej sytuacji" - ocenił.
Zdaniem szwajcarskiego teologa, "główny problem polega na tym, że Kościół rzymski pozostał w epoce średniowiecza, chociaż obficie korzysta z nowoczesnych środków".
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.