Nie ma odwrotu od ekumenizmu – to przekonanie przyświeca rozpoczętemu wczoraj wieczorem w Monachium 2. Ekumenicznemu Zjazdowi Kościołów Niemiec.
Czterodniowe uroczystości, na które przybyli m.in. prezydent Niemiec Horst Köhler i premier Bawarii Horst Seehofer, rozpoczęło nabożeństwo ekumeniczne na błoniach Theresienwiese.
W specjalnym przesłaniu do uczestników zgromadzenia Benedykt XVI nawiązał do dyskusji toczących się wokół nadużyć seksualnych i zaapelował, aby „mimo tej udręki” zachowali radość. „Wiele jest w Kościele chwastów, ale złe nasienie nie zdusi dobrego ziarna pszenicznego” - napisał przebywający obecnie z pielgrzymką w Portugalii papież. Benedykt XVI podkreślił, że Kościół jest „miejscem nadziei”, ponieważ „w nim Pan nieustannie się nam ofiarowuje” i „tego nic nie może przyćmić”.
W przesłaniu odczytanym przez metropolitę Monachium, abp. Reinharda Marxa, papież skrytykował też „zachłanność życia tu i teraz, która często się nie spełnia”, a przyczyną tego jest „odłożenie na bok nadziei na życie wieczne”. Jednocześnie Benedykt XVI podkreślił, że „największych spraw” ludzie nie mogą zrealizować tylko z własnej woli, gdyż „przyjaźń, miłość i szczęście są danym nam darem”.
Do bardziej intensywnego zaangażowania na drodze do jedności wezwał chrześcijan abp Robert Zollitsch. „Wśród nas, ludzi, zawsze będą występowały różnice interesów i poglądów, każdy z nas ma to w sobie” - powiedział w kazaniu otwierającym zjazd niemieckich chrześcijan przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich. Zdaniem hierarchy, „aby uniknąć podziałów i izolacji potrzebna nam siła budująca jedność, która przewyższa nasze ludzkie zdolności i możliwości”. „Tą siłą jest Jezus, który modli się za nas, abyśmy w Bogu odnaleźli jedność, której sami nie zdołamy uczynić” - powiedział abp Zollitsch.
Wszystkie wydarzenia 2. Ekumenicznego Zjazdu Kościołów w Monachium w dniach 13-16 maja przebiegają pod hasłem „Abyście mieli nadzieję. Być chrześcijaninem w społeczeństwie – być chrześcijaninem dla społeczeństwa”. Przedstawiciele zarówno Kościoła katolickiego jak i Kościołów ewangelickich wyrażają przekonanie, że „przyszłość chrześcijaństwa jest nie do pomyślenia bez ekumenizmu”. Podkreślił to na uroczystości otwarcia przewodniczący „Kirchentagu” ze strony ewangelickiej, Eckhard Nagel przypominając, że „jedność chrześcijan nie jest sprawą uboczną, lecz sprawą podstawową”.
Zdaniem prezydenta Köhlera Kościoły w Niemczech przeżywają głęboki kryzys. Jednocześnie prezydent Niemiec stanął w obronie przed potępianiem Kościołów. „To dobry zbieg okoliczności, że zjazd niemieckich chrześcijan odbywa się w czasie, gdy błędy gremiów kierowniczych, nadużycia seksualne i kary cielesne ściągnęły nad Kościoły ciemne chmury” - przyznał ewangelik Köhler i wyraził nadzieję, że zjazd chrześcijan będzie mógł dać siłę do odnowy i nawrócenia. „Tylko w ten sposób będzie można przywrócić wiarygodność i zaufanie” - powiedział prezydent Niemiec. Przestrzegł jednocześnie przed przedwczesnym obwinianiem i przypomniał, że społeczeństwu potrzebne jest świadectwo miłosierdzia i solidarności w służbie innym ludziom, jakie dotychczas dawali chrześcijanie.
Organizatorami spotkania niemieckich chrześcijan są Centralny Komitet Katolików Niemieckich (ZdK) z siedzibą w Bonn oraz Niemiecki Zjazd Kościołów Ewangelickich (DEKT) z siedzibą w Fuldzie, a także Kościoły lokalne gospodarzy: archidiecezja Monachium i Fryzyngi oraz Kościół Luterański Bawarii. Wśród wielkich tematów jakie będą poruszane znalazły się m.in. udział w akcjach militarnych i prawa człowieka, globalizacja i rozwój, odpowiedzialność gospodarki i ład społeczny oraz przemiany demograficzne.
Zjazd chrześcijan niemieckich odbywa się po raz drugi. Poprzedni, Pierwszy Ekumeniczny Zjazd Kościołów Niemiec, miał miejsce 28 maja - 1 czerwca w Berlinie pod hasłem "Bądźcie błogosławieństwem", a odwiedziło go ok. 200 tysięcy osób. Na obecny zarejestrowało się 125 tys. uczestników stałych, ale każdego dnia przybywać będzie wielu „czasowych” gości, dla których przygotowano ponad trzy tysiące różnorodnych wydarzeń: nabożeństw, medytacji, forów dyskusyjnych, koncertów itp.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.