Już wkrótce we Francji skończy się monopol państwowy na organizowanie gier hazardowych i zakładów pieniężnych w internecie - podały w czwartek lokalne media. Ogłoszono tam właśnie ustawę, która dopuszcza wolną konkurencję na rynku tych lukratywnych usług.
Zgodnie z prawem, dotychczas we Francji jedynie państwowe firmy mogły pobierać zyski z organizowania internetowych gier hazardowych (np. pokera) i zakładów przed zawodami sportowymi, takimi jak wyścigi konne i mecze piłkarskie. W rzeczywistości jednak, według francuskiego ministerstwa ds. budżetu, istniało około 25 tysięcy nielegalnych witryn proponujących Francuzom tego rodzaju rozrywkę.
Francuski rząd postanowił zlikwidować tę szarą strefę, dopuszczając w swoim kraju prywatną, w tym także zagraniczną, konkurencję w tej dziedzinie.
Państwo liczy na to, że może zarobić na tej operacji nawet do 100 milionów euro rocznie, gdyż dochody z gier hazardowych i zakładów będą opodatkowane.
W myśl ustawy, wydawaniem licencji na organizowanie hazardu w sieci zajmie się specjalna publiczna instytucja. Zacznie ona działać jeszcze przed rozpoczęciem czerwcowych Mistrzostw Świata w piłce nożnej, kiedy to - jak można przypuszczać - wzrośnie raptownie liczba zakładów sportowych.
Ustawa o grach hazardowych w sieci wywołała we Francji żywą polemikę. Opozycyjni socjaliści skierowali ją nawet do francuskiej Rady Konstytucyjnej, argumentując, że nowe przepisy mogą sprzyjać korupcji. Jednak Rada oddaliła te argumenty jako bezzasadne.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.