W poniedziałek o godz. 17 w Belwederze marszałek Sejmu, pełniący obowiązki prezydenta Bronisław Komorowski powoła Radę Bezpieczeństwa Narodowego. Wcześniej tego dnia odbędzie się spotkanie liderów partii politycznych poświęcone omówieniu funkcjonowania nowej RBN.
Komorowski powiedział w niedzielę dziennikarzom, że poniedziałkowe spotkanie z liderami partii politycznych poświęcone będzie omówieniu jego projektu funkcjonowania RBN, a także projektu najbliższego posiedzenia, które przewiduje na czwartek.
"Zamierzam zaproponować - ale będę otwarty na propozycje rozmówców - aby przedmiotem posiedzenia Rady były dwa tematy - wyciągnięcie wnosków z katastrofy smoleńskiej, przedstawienie propozycji uporządkowania prawa i wewnętrznych regulacji w resortach tak, aby uniknąć ryzyka budowania w przyszłości takich gigantycznych orszaków towarzyszących głowie państwa" - mówił Komorowski.
Jak dodał, będzie proponował też rozmowę na temat pomysłu na uruchomienie procesu pojednania polsko-rosyjskiego jako pomysłu na "zagospodarowanie polityczne" szczególnego nastroju, który powstał w relacjach polsko-rosyjskich od czasu wizyty premiera Władimiera Putina na Westerplatte, spotkania dwóch premierów w Katyniu, a także i dramatycznej katastrofy w Smoleńsku.
"Te nastroje warto wykorzystać do pojednania polsko-rosyjskiego - tak jak i nastroje w Polsce do pojednania polsko-polskiego" - zaznaczył marszałek Sejmu.
Zapowiedział też, że w trakcie posiedzenia Rady zostaną przestawione wstępne ustalenia na ten temat Biura Bezpieczeństwa Narodowego, które - jak powiedział - "z mocy konstytucji jest w zasadzie sekretariatem Rady Bezpieczeństwa Narodowego". "Tylko w wyniku bardzo dziwnych meandrów politycznych istniało BBN, a Rada była ciałem martwym" - mówił Komorowski.
Poinformował, że - o ile wie - Jarosław Kaczyński i Grzegorz Napieralski przyjdą na poniedziałkową rozmowę ws. RBN. Rzecznik PiS Adam Bielan pwiedział w sobotę w radiowej Trójce, że J. Kaczyński będzie na tym spotkaniu.
"Bez względu na to, kto wygra wybory prezydenckie, to projekt RBN, która od teraz ma zacząć łączyć i budować pomost między rządzącymi a opozycją, jest pomysłem wartym kontynuowania" - ocenił.
Jak zapowiedział, będzie też proponował premierowi Donaldowi Tuskowi, gdy strona rosyjska przekaże Polsce jakąkolwiek formę zapisu treści z czarnych skrzynek, żeby pierwszymi osobami, które mogłyby zapoznać się z tymi zapisami byli właśnie członkowie RBN. "Także w celu przedyskutowania ewentualnych oczekiwań, że ta treść będzie upubliczniona i odtajniona" - mówił marszałek Sejmu.
Oczekiwania strony polskiej w sprawie przekazania i upublicznienia zapisów czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu premier Tusk przekazał w piątek podczas rozmowy telefonicznej szefowi rosyjskiego rządu Władimirowi Putinowi.
Rzecznik rządu Paweł Graś mówił w piątek w TVN24, że w ciągu najbliższych kilku dni strona polska będzie miała szczegółowe informacje na temat konkretnego terminu przekazania zapisów czarnych skrzynek.
Do Rady Bezpieczeństwa Narodowego mają wejść m.in. premier, wicepremierzy, szefowie głównych partii politycznych, minister finansów oraz szef NBP. Komorowski chciałby, aby z Radą współpracowali też byli prezydenci i premierzy.
Art. 135 Konstytucji stanowi, że RBN jest "organem doradczym prezydenta w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa". Rada wyraża opinie dotyczące bezpieczeństwa państwa, m.in. w kwestiach: generalnych założeń bezpieczeństwa państwa, założeń i kierunków polityki zagranicznej, kierunków rozwoju Sił Zbrojnych, problemów bezpieczeństwa zewnętrznego, zagrożeń bezpieczeństwa wewnętrznego i środków ich przeciwdziałania.
Rada zwoływana jest z inicjatywy prezydenta, który ustala porządek jej obrad. Opinie Rady nie są jednak dla prezydenta wiążące. Sekretarzem Rady jest szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.