Zwierzchnik Kościoła Prawosławnego Ukrainy na Krymie abp Kliment został zatrzymany przez policję.
Informację o zatrzymani potwierdził sam hierarcha w rozmowie telefonicznej z francuską agencją informacyjną AFP. Według jego relacji został zatrzymany na przystanku autobusowym w Symferopolu na Krymie. Jako powód zatrzymania funkcjonariusze policji mieli podać anonimowe doniesienia o kradzieży i obraźliwych zachowaniach, których miał dopuścić się abp Kliment. On sam określił te oskarżenia jako "absurdalne" i powiedział, że zatrzymanie zostało celowo zaplanowane przez stronę rosyjską, aby uniemożliwić mu dalszą podróż do Rosji.
Wg informacji podanych przez Kościół Prawosławny Ukrainy, hierarcha podróżował bowiem do Rostowa nad Donem, gdzie miał wziąć udział w rozprawie sądowej Ukraińca oskarżonego o terroryzm.
Zdarzenie zostało potępione przez rzecznik prasową ukraińskiej dyplomacji Katerina Zelenko, która na Twitterze określiła je mianem "zaplanowanego ataku wymierzonego w Kościół Prawosławny Ukrainy na Krymie".
Ze względu na skomplikowaną sytuację polityczno-administracyjną, Kościół Prawosławny Ukrainy może być w najbliższym czasie zmuszony do opuszczenia katedry w krymskim Symferopolu. Władze lokalne żądają bowiem, aby wspólnota Kościoła została oficjalnie zarejestrowana w Rosji, czego przedstawiciele Kościoła Prawosławnego Ukrainy odmawiają, ponieważ władze Ukrainy do dziś nie uznały aneksji Krymu przez stronę rosyjską.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.