Opada poziom wody w małopolskich rzekach. Wisła w Krakowie przekraczała w niedzielę rano stan alarmowy już tylko o 22 cm - podały służby zarządzania kryzysowego wojewody małopolskiego.
W nocy w miejscowości Szczepanowice w gminie Pleśna z powodu osunięcia się ziemi została uszkodzona linia wysokiego napięcia. Bez prądu jest tam 1,7 tys. odbiorców, a w całym województwie - 1,8 tys.
Strażacy w ciągu minionej doby interweniowali 574 razy. "Ewakuowano 47 osób z podtopionych lub uszkodzonych w wyniku osuwisk budynków w Lanckoronie, Ryglicach, Pleśnej i Szczucinie" - powiedział PAP rzecznik małopolskiej straży pożarnej Andrzej Siekanka. Od początku powodzi w Małopolsce ewakuowano 4 tys. 105 osób.
Trwa wypompowywanie wody z zalanych budynków i posesji. Według strażaków, w całym województwie jest 191 miejscowości, w których rozlewiska maja ponad 1 tys. m. kw. - najwięcej w powiatach dąbrowskim i oświęcimskim. Woda wlała się do 10 tys. budynków.
"W całym województwie jest obecnie ok. 350 osuwisk" - poinformowała w niedzielę rzeczniczka wojewody Joanna Sieradzka.
Stan alarmowy przekraczają już tylko Wisła i Szreniawa, a stany ostrzegawcze pięć rzek.
W Woli Rogowskiej, gdzie w sobotę saperzy wysadzili fragment wału przeciwpowodziowego na Wiśle, woda powoli odpływa z zalanego terenu. W gminie Szczurowa śmigłowiec także w niedzielę będzie używany przy zasypywaniu wyrwy w wale na rzece Uszwicy.
Alarmy powodziowe obowiązują wciąż w Krakowie oraz w powiatach bocheńskim, dąbrowskim, oświęcimskim i wielickim, a pogotowia przeciwpowodziowe w Tarnowie, 4 powiatach i 17 gminach.
Nadal nieprzejezdna jest droga krajowa nr 79 w Ławach oraz osiem odcinków dróg wojewódzkich.
Z powodzią walczy w Małopolsce ok. 3,6 tys. strażaków i ponad 300 żołnierzy.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.
"Leszek Mądzik jest artystą i gdyby go nie było, trzeba byłoby go wymyślić."