Około 4 tys. rosyjskich dzieci padło w roku 2009 ofiarą przestępstw popełnionych wobec nich z użyciem przemocy przez rodziców - poinformował w środę minister spraw wewnętrznych Rosji Raszid Nurgalijew w rozgłośni "Milicejskaja wołna".
Nurgalijew powiedział, że w ubiegłym roku ogółem ponad 108 tys. dzieci i wyrostków ucierpiało na skutek przestępstw, przy czym ponad połowa - ok. 68 tys. - padła ofiarą aktów przemocy.
Minister powiedział, że najbardziej niepokojące jest to, że czterech tysięcy takich czynów dopuścili się rodzice wobec własnych dzieci. Podkreślił, że należy pamiętać, że są to dane dotyczące jedynie zarejestrowanych przestępstw.
Praktyka pokazuje, jak powiedział Nurgalijew, że przypadki okrutnego traktowania dzieci charakteryzuje, jak się wyraził, "wysoka latencja"; dzieci czasami nie mają świadomości, co się dzieje, a nawet, gdy mają, nie wiedzą, dokąd się zwrócić o pomoc.