Ukraina nadal będzie współpracować z NATO, lecz kwestia jej członkostwa w Sojuszu nie stoi na porządku dziennym - oświadczył w czwartek ukraiński minister spraw zagranicznych Kostiantyn Hryszczenko.
"Właśnie takie podejście najbardziej odpowiada obecnej sytuacji" - powiedział minister, wyjaśniając, że większość Ukraińców występuje przeciwko członkostwu ich państwa w NATO.
Nowy prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz oświadczył w ubiegłym tygodniu, że jego kraj prowadzi politykę neutralną i nie ma zamiaru wchodzić do istniejących międzynarodowych bloków militarnych.
"Szanujemy decyzje Ukrainy w tej sprawie" - odpowiedział Janukowyczowi Jirzi Sedivy, zastępca sekretarza generalnego NATO ds. reform obronnych i planowania, podczas wizyty w Kijowie we wtorek.
Sedivy zauważył jednocześnie, że sytuacja Ukrainy, która realizuje roczny program na rzecz wejścia do Sojuszu, a jednocześnie twierdzi, że nie ma zamiaru do niego wstępować, jest niespotykana.
"Jest to doświadczenie bez precedensu, by państwo realizujące plan na rzecz wejścia do NATO nie chciało zostać członkiem NATO" - oświadczył przedstawiciel sojuszu.
Za rządów poprzedniego prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenki władze w Kijowie deklarowały chęć wstąpienia do NATO.
Co najmniej 17 osób zginęło, gdy zawaliła się kopalnia koltanu, dziesiątki wciąż są pod gruzami.
Przez dwa dni jurorzy będą oceniać malunki, a w niedzielę ogłoszą werdykt.
Duchowni udadzą się do Anglii, Irlandii, Niemiec oraz Norwegii.
Przestrzegł też przed możliwymi konsekwencjami tej technologii dla rozwoju dzieci i młodzieży.
Aktywiści płacą nakładane na nich grzywny i kontynuują proceder.
W ocenie ZPP obecna sytuacja związana z płacami pracowników ochrony zdrowia jest nieracjonalna.