Pomoc socjalna - tylko w rodzinie

Jak zaznaczył Bogdan Knapik, dyrektor Biura Organizacyjnego Konferencji, temat spotkania to odpowiedź na jeden z największych problemów, z jakim boryka się wiele rodzin.

„Nie przez przypadek wybraliśmy właśnie taki temat. Rodzina jest podstawowym środowiskiem działania pracownika socjalnego. Okazuje się, że pomoc pojedynczej osobie nie jest skuteczna, jeżeli nie będziemy widzieli tej osoby w szerszym środowisku. Pracownik socjalny nie reaguje w sytuacjach, kiedy wszystko jest dobrze. Rodzina może przeżywać różne problemy, kiedy pod wieloma względami jest niewydolna. Wtedy właśnie zostaje zepchnięta poza margines społeczny”- zaznaczył jeden z organizatorów.

W spotkaniu uczestniczyły osoby zaangażowane w działalność na rzecz pomocy niezaradnym społecznie poprzez dążenie do usamodzielnienia oraz umocnienia ich zdolności do egzystowania w społeczeństwie. Wśród uczestników konferencji była Halina Szumska, dyrektor MOPS-u w Sosnowcu.

„Jestem praktykiem od 35 lat. Problemów w takim wielkim mieście jest bardzo dużo, są to problemy związane z bezrobociem, z niepełnosprawnością, z niewydolnością wychowawczą rodzin, przemocą i alkoholizmem. W rozwiązywaniu ich pracuje sztab ludzi i specjalistów” - wyznała.

Halina Szumska dodała, że w obecnym czasie jednym z największych problemów, z jakim zmaga się współczesna rodzina jest skupienie na kwestii materialnej z pominięciem tego, co jest najważniejsze w wychowywaniu potomstwa, czyli ciepła i miłości.

„Problemy strasznie narastają, nie dotyczą one tylko osób z niskim statusem materialnym, ale pojawiają się bardzo duże problemy w rodzinach, gdzie dążenie za pieniędzmi spycha na dalszy plan to, co powinno być najważniejsze, czyli ciepło i miłość. Dlatego realizujemy bardzo dużo programów związanych ze wspieraniem funkcji rodzicielskich i podnoszeniem kompetencji rodziców.”

W trzydniowej Konferencji na Jasnej Górze wzięli udział pracownicy socjalni z całej Polski. Od dziesięciu lat jest to największe, doroczne ich spotkanie.